18-05-2017, 07:36
Sharan jak sharan. Ze zdjęć nie wiele wynika.
Jednak moją opinię już nie raz wyraziłem - jeśli nie masz umiejętności, wiedzy, czasu i chęci do pogrzebania w tym silniku to odpuść. Pierwsza awaria i pierwszy kontakt z mechanikiem może być cenowo trochę kuriozalny... np. 30% wartości tego samochodu.
Znajomy się kiedyś napalił, na takiego sharana w automacie - chodził i wszystkim się chwalił, że dał 6 tysięcy. Pojeździł nie całe dwa lata i okazało się, że rozrząd do wymiany (ponad 2000zł zaśpiewali mechanicy)...
Chyba, że silnik wyjątkowo zadbany ale to trzeba dokładnie zweryfikować.
Jednak moją opinię już nie raz wyraziłem - jeśli nie masz umiejętności, wiedzy, czasu i chęci do pogrzebania w tym silniku to odpuść. Pierwsza awaria i pierwszy kontakt z mechanikiem może być cenowo trochę kuriozalny... np. 30% wartości tego samochodu.
Znajomy się kiedyś napalił, na takiego sharana w automacie - chodził i wszystkim się chwalił, że dał 6 tysięcy. Pojeździł nie całe dwa lata i okazało się, że rozrząd do wymiany (ponad 2000zł zaśpiewali mechanicy)...
Chyba, że silnik wyjątkowo zadbany ale to trzeba dokładnie zweryfikować.
--
Był: VW SHARAN VR6 4motion (2001) - dobrze służył.
Był: VW SHARAN VR6 4motion (2001) - dobrze służył.