18-03-2014, 21:07
W dwa ostatnie dni zrobiłem 850 km po drogach krajowych, ok. 10% trasy to miasta, operowałem nogą jak najlżej, bardzo rzadko przekraczałem 100km/h, wyszło 5,63 mierzone na dystrybutorze.
Dałoby się pewnie ciut lepiej, ale wiało strasznie, deszcz i jeszcze opony zimowe. I tak nie jest źle.
Z drugiej strony zastanawiam się jak długo można tak jeździć. Niestety, często ecodriving = PSJ i samochód tez w skórę przy tym dostaje. Pierwsza rzecz, która mi przychodzi do głowy, to brak oczyszczania DPF. Po takiej p... trasie teraz będę musiał porządnie dać w kitę i cała oszczędność idzie na bambus...
Dałoby się pewnie ciut lepiej, ale wiało strasznie, deszcz i jeszcze opony zimowe. I tak nie jest źle.
Z drugiej strony zastanawiam się jak długo można tak jeździć. Niestety, często ecodriving = PSJ i samochód tez w skórę przy tym dostaje. Pierwsza rzecz, która mi przychodzi do głowy, to brak oczyszczania DPF. Po takiej p... trasie teraz będę musiał porządnie dać w kitę i cała oszczędność idzie na bambus...