(15-11-2015, 13:59)J@colo napisał(a): Generalnie tak podchodząc do sprawy nie wymieniajmy nic dopóki działa , ja w skrzyni miałem tak czarny olej że miałem problemy z odróżnieniem jaki to jest kolor oleju. Po za tym miałem na 2 i 3 na zimnym lekkie przyhaczenie biegów przy wkładaniu, po wymianie biegi wchodzą leciutko żadnych przycięć.
Jeżeli miałeś czarny olej w skrzyni biegów, to jednoznacznie świadczy o tym że coś się już sypało i powodowało tarcie lub opory co doprowadziło do wysokiej temperatury w skrzyni i co za tym idzie przypalenie się oleju i zanieczyszczenie go różnymi opiłkami z tarcia. Czarny olej w skrzyni to zazwyczaj wynik usterki i wymiana go na pewno pozwoli przedłużyć całkowitą agonię skrzyni. Agonię mogącą trwać 10-20 tyś. km a czasami 100-200 tyś. km. Nie zmienia to faktu że mając wcześniej czarny olej, po wymianie go na nowy, w skrzyni działać będzie wszystko jak w nowej.
Twoje auto musiało dostać od poprzedniego właściciela nieźle w dupcie, mógł ciągać nim ciężkie lawety autami, albo też motorówkę lub jacht jeżdżąc przez góry.
W górach każde auto dostaje porządnie po zaworach, wystarczy że staniesz pod górkę z włączonym silnikiem i możesz go zwyczajnie zatrzeć mimo normalnego stanu oleju. Smok w aucie ustawionym pod kątem może zassać powietrze zamiast oleju i zatarcie gotowe. To samo tyczy się skrzyni biegów: powoli wjeżdżając i zjeżdżając ze stromych górek, olej w skrzyni może spłynąć w jedno miejsce i część skrzyni będąca na tak zwanej górze będzie pracowała na prawie "sucho".
To są doświadczenia powszechnie znane z off-roadu, tyle że tam takie zatarcie po jeździe pod dużym kątem następuje dużo szybciej (czasami po 5-10 minutach) a w zwykłym cywilnym aucie jeżdżącym po górach, rozkłada się to na dużo dłuższy okres.
Bardzo dobrze że wymieniłeś w swojej skrzyni tak zużyty olej, zrobiłbym dokładnie tak samo