Dzisiaj po nocy stania na dworze miałem problem z odpaleniem auta.
Jak zapalił, to gasł. Tak kilka razy, jak już załapał wolne obroty, to po dodaniu gazu gasł. Po kilku próbach zaczął pracować normalnie, ale wskazówka temp cieczy szalała. Raz na 90, za chwilę na 110, potem powrót na 90 i za chwilę na 130 i zapalała się czerwona kontrolka. Auto nie jest przegrzane, nawet bym powiedział, że zimne. Po Kilku minutach chciałem sprawdzić czy coś się zmienia, wskazówka od razu ustawia się na 110, a po odpaleniu leci na 130 i czerwona kontrolka. Doradzi mi ktoś co to może być?
Jak zapalił, to gasł. Tak kilka razy, jak już załapał wolne obroty, to po dodaniu gazu gasł. Po kilku próbach zaczął pracować normalnie, ale wskazówka temp cieczy szalała. Raz na 90, za chwilę na 110, potem powrót na 90 i za chwilę na 130 i zapalała się czerwona kontrolka. Auto nie jest przegrzane, nawet bym powiedział, że zimne. Po Kilku minutach chciałem sprawdzić czy coś się zmienia, wskazówka od razu ustawia się na 110, a po odpaleniu leci na 130 i czerwona kontrolka. Doradzi mi ktoś co to może być?