25-01-2014, 14:54
Witam forumowiczów,otóż mam nastepujący problem z autem dziś rano (1.9TDI -AFN- 110KM- Silnik) przejechałem po mieście około 6 kilometrów a ze mrozy są (-9)to delikatnie aby turbo nie chodzilo obroty pod 2 tysiące i zmiana biegu,na jednych światłach jakby przez moment przycięło silnik ułamek sekundy taki obroty spadły ale nie zgasł tylko pracował dalej,po przejechaniu kolejnych dwóch kilometrów ruszając z pod świateł delikatnie go rozpędzając auto doszło do 2 tys. obrotów i tu już nie chciało wejśc dalej na obroty ..chwilę tak obroty trzymaly dałem gaz do oporu ale żadnej reakcji nie bylo tylko 2 tys obrotów i nic do góry po czym silnik zacząl słabnąc i zwalniac autko na 4 biegu .dałem delikatnie na trójkę i minimalnie gazu ale silnik dalej zwalnial a w lusterku pojawił sie niebieski dym po czym auto zgasło całkiem i nie ma szans już go odpalić, kręcic silnik kręci dobrze bez problemu,paliwo dochodzi do pompy.Miał juz ktoś może podobny problem?proszę o jakieś wskazówki bo bez warsztatu pewnie sie nie obejdzie ale aby nie dac sie naciągnąc dla mechanika bo wiadomo że oni to zaraz pół wozu potrafią wymienić aby z człeka kasę wyciągnąć.Pozdrawiam i czekam na info.