06-01-2019, 23:45
To ja przekażę swoje obserwacje z poprzedniego Galaxy 2,3 '99.
Z reguły miałem ustawioną temp. wnętrza na ok. 18-22 st. (zależnie od aktualnych potrzeb, ale ta wartość nie ma w tym przypadku większego znaczenia). Mowa o jeździe bez włączonej klimatyzacji - tryb ECON. Z reguły też zjeżdżałem z tylnym nadmuchem na zero, więc znikał tryb AUTO. Po przyciśnięciu klawisza z nadmuchem na szybę, to klimatronik kierował całe powietrze na szybę, nadmuch dawał na maxa, ale temperatura nadmuchu też rosła i po pewnym aucie dało się odczuć zauważalny wzrost ciepłoty; z pewnością nie było to założone wcześniej 18, czy 22 st. Po zmianie kierunku na każdy inny, temperatura zaczynała spadać do ustawionych na klimatroniku.
Wnioskuję zatem, że system przewietrzania rzeczywiście kierował na szybę wszystkie moce (kierunek, siła i temperatura), aby szybę maksymalnie szybko odparować.
Muszę jeszcze przyuważyć jak mam teraz w Sharanie 1,8 2001 r.
Z reguły miałem ustawioną temp. wnętrza na ok. 18-22 st. (zależnie od aktualnych potrzeb, ale ta wartość nie ma w tym przypadku większego znaczenia). Mowa o jeździe bez włączonej klimatyzacji - tryb ECON. Z reguły też zjeżdżałem z tylnym nadmuchem na zero, więc znikał tryb AUTO. Po przyciśnięciu klawisza z nadmuchem na szybę, to klimatronik kierował całe powietrze na szybę, nadmuch dawał na maxa, ale temperatura nadmuchu też rosła i po pewnym aucie dało się odczuć zauważalny wzrost ciepłoty; z pewnością nie było to założone wcześniej 18, czy 22 st. Po zmianie kierunku na każdy inny, temperatura zaczynała spadać do ustawionych na klimatroniku.
Wnioskuję zatem, że system przewietrzania rzeczywiście kierował na szybę wszystkie moce (kierunek, siła i temperatura), aby szybę maksymalnie szybko odparować.
Muszę jeszcze przyuważyć jak mam teraz w Sharanie 1,8 2001 r.