07-07-2017, 18:04
Witam wszystkich, bo jestem tu nowy, a nie bardzo mogę znależć dział przeznaczony do przedstawienia nowego usera. Prześledzilem caly wątek o pompie oleju z wałkami wyrównoważającymi i chcialbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami, bo tym tematem, i nie tylko tym, zajmuję się zawodowo, i dodatkowo przerabiałem temat we wlasnym aucie.
Pompa oleju, a konkretnie jej napęd, czyli nieszczęsny imbus, to faktycznie porażka niemieckich inżynierów. Przebieg do awarii zależy przede wszystkim od ilości startów silnika, czyli im więcej, tym prędzej nastąpi. I nie należy się pytać, czy się to wydarzy, tylko kiedy, bo awaria jest nieunikniona. Przyjmuje się, że bezpieczny kilometraż to ok. 150 000 km, choć przy dluższych przebiegach między odpaleniami może się znacznie zwiększyć, nawet ponad dwukrotnie. Ja w swoim aucie profilaktycznie rozebralem pompę przy przebiegu 100 000 km, ze względu na częste odpalania i krótkie przebiegi. Krawędzie napędu i gniazda byly już pozaokrąglane, choć nie w takim stopniu, żeby grozilo to utratą smarowania. Naprawa polegała na założeniu dluższego imbusa i pogłębieniu gniazda, przy czym musi być to zrobione bardzo, ale to bardzo precyzyjnie, ze względu na znaczną prędkość obrotową modulu. I to zalatwia sprawę w zasadzie dożywotnio, choć, moim zdaniem, po przebiegu ok. 150 000 kolejnych kilometrow warto to sprawdzić, bowiem koszt takiej operacji jest znikomy w stosunku do kosztów wymiany silnika i turbiny. Odradzam też rezygnację z oryginalnego modulu olejowego na rzecz tego z 1.9, bo oznacza to odczuwalne zwiększenie drgań silnika. Poza tym silnik brt cierpi na to samo, co 1.9, czyli np. na zużycie tulei, gdzie siędzą pompowtryskiwacze (z tych poważniejszych rzeczy), ze względu na ich mocowanie i duże obciążenie ukladu powodującego ich kolysanie. I choć tym nieszczęsnym modulem olejowym zepsul sobie bardzo reputację, wcale nie jest taki zly
Pompa oleju, a konkretnie jej napęd, czyli nieszczęsny imbus, to faktycznie porażka niemieckich inżynierów. Przebieg do awarii zależy przede wszystkim od ilości startów silnika, czyli im więcej, tym prędzej nastąpi. I nie należy się pytać, czy się to wydarzy, tylko kiedy, bo awaria jest nieunikniona. Przyjmuje się, że bezpieczny kilometraż to ok. 150 000 km, choć przy dluższych przebiegach między odpaleniami może się znacznie zwiększyć, nawet ponad dwukrotnie. Ja w swoim aucie profilaktycznie rozebralem pompę przy przebiegu 100 000 km, ze względu na częste odpalania i krótkie przebiegi. Krawędzie napędu i gniazda byly już pozaokrąglane, choć nie w takim stopniu, żeby grozilo to utratą smarowania. Naprawa polegała na założeniu dluższego imbusa i pogłębieniu gniazda, przy czym musi być to zrobione bardzo, ale to bardzo precyzyjnie, ze względu na znaczną prędkość obrotową modulu. I to zalatwia sprawę w zasadzie dożywotnio, choć, moim zdaniem, po przebiegu ok. 150 000 kolejnych kilometrow warto to sprawdzić, bowiem koszt takiej operacji jest znikomy w stosunku do kosztów wymiany silnika i turbiny. Odradzam też rezygnację z oryginalnego modulu olejowego na rzecz tego z 1.9, bo oznacza to odczuwalne zwiększenie drgań silnika. Poza tym silnik brt cierpi na to samo, co 1.9, czyli np. na zużycie tulei, gdzie siędzą pompowtryskiwacze (z tych poważniejszych rzeczy), ze względu na ich mocowanie i duże obciążenie ukladu powodującego ich kolysanie. I choć tym nieszczęsnym modulem olejowym zepsul sobie bardzo reputację, wcale nie jest taki zly