26-03-2015, 14:39
Co prawda, to prawda. Auta w niemczech nie ma idealnego. Często (nie zawsze) na portalach z za granicy piszą, że "private". Ale w sumie to podstawieni handlarze lub auta komisowe. Nie ma auta, wypicowanego. Tam tez są grogi gorszej jakości, a nie same autostrady. Jeżeli auto od prawdziwego właściciela jest z "1 ręki" (nie mylić z 1 właścicielem) to napewno gdzieś jest zarysowane, wgniecione, tapicerka po przejściach. W kraju mamy po prostu "artystów" od wizerunku auta.
Ja swoja Galaxę 2000 po lifcie za 2800 euro kupiłem. Widziałem co brałem. W kraju przez przypadek podczas sprzątania znalazłem książkę serwisową ze wszystkimi wpisami zgadzającymi się z licznikiem do czerwca 2014r i 10 euro
Ale nikt potem nie liczy kosztów rejestracji i przywiezienia auta do kraju. Wiem jedno, następne auto też kupię w niemcowni.
P.S. takie cacka co na alledrogo kosztują 13000 tys. Sami się zastanówcie: koszt rejestracji ok 1700 zł, trasport ok 1500zł (chyba że na lawecie jedzie 8 aut to mniej) + naprawa w kraju i cofanie licznika. Kupno auta w niemcowni to ok 5000-6000 zł. Za drożej dla handlarza nie opłaca się ciagnąć.
Ja swoja Galaxę 2000 po lifcie za 2800 euro kupiłem. Widziałem co brałem. W kraju przez przypadek podczas sprzątania znalazłem książkę serwisową ze wszystkimi wpisami zgadzającymi się z licznikiem do czerwca 2014r i 10 euro
Ale nikt potem nie liczy kosztów rejestracji i przywiezienia auta do kraju. Wiem jedno, następne auto też kupię w niemcowni.
P.S. takie cacka co na alledrogo kosztują 13000 tys. Sami się zastanówcie: koszt rejestracji ok 1700 zł, trasport ok 1500zł (chyba że na lawecie jedzie 8 aut to mniej) + naprawa w kraju i cofanie licznika. Kupno auta w niemcowni to ok 5000-6000 zł. Za drożej dla handlarza nie opłaca się ciagnąć.