24-09-2013, 18:06
Wysłałem swojego VW do SPA na kurację . Wybrał "all inclusive" no i był u mechanika i wydał trochę ciężko zarobionych PLN-ów na zawieszenie i hamulce z przodu , później poszedł do lakiernika i wydał drugie trochę ciężko zarobionych PLN-ów na lakier i konserwację . Wspominał coś jeszcze że go w krzyżu łupie i jeszcze przed zimą na kurację do mechanika na tylne hamulce pojedzie.