Liczba postów: 14,561
Liczba wątków: 23
Dołączył: Apr 2011
Reputacja:
59
Zawor rozprezny musi byc ciutke przed parownikiem bo inaczej to by oblidzilo ta rurke na drodze do parownika tak ze calosc by byla skuta grubym lodem.
Ale skoro tyl daje zimnem to problemem nie jest tyl tylko przod. Moze tu albo przypchany jest zawor rozprezny albo stoi deba i nie reaguje.
3xTouran 1t2i 2x1t3 bls i cayc wszystko zawirusowane.
Liczba postów: 42
Liczba wątków: 8
Dołączył: Oct 2014
Reputacja:
1
22-05-2017, 15:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-05-2017, 15:20 przez kapec.)
U mnie walki ciąg dalszy się szykuje.
Tak jak pisałem wcześniej klima po wyczyszczeniu zaworu rozprężnego chłodziła elegancko, 100km i coraz słabiej. Rozpiąłem układ raz jeszcze, wyczyściłem ponownie zawór rozprężny, przedmuchałem na ile mogłem przewody i chłodnicę. Poskładałem - chłodzi, z kratki +- 7 stopni (wcześniej zbijało nawet do 4). Zrobione ze 300km z włączoną klimą, dziś można śmiało powiedzieć, że znowu nie działa. Przewód wysokiego ciśnienia gorący, że dotknąć prawie nie idzie, niski ciepły, a powinien być zimny, wręcz lodowaty. Z kratki leci jakieś 17 stopni (na zewnątrz 21). Zawór rozprężny jest chłodny, ale nie lodowaty.
Pytanie brzmi - ki czort? Syf w układzie coś zatyka? Zawór idzie się rypać? Chłodnica? A zapomniałem, chciałem wymienić osuszacz. Za cholerę nie mogłem wyciągnąć korka. Do tego stopnia walczyłem, że górne krawędzie tej ściętej rurki się pogięły i teraz już na bank nie wyjdzie. Mogę kupić nową chłodnicę, bo na klimie w aucie mi zależy, ale może to nie chłodnica jednak a zawór? Wcześniej ten wąż od tłoczenia od kompresora tak się nie grzał mam wrażenie.