17-05-2010, 15:56
Witam.
Jak kupiłem sharanka, to od razu zauważyłem, że coś jest nie tak ze sprzęgłem. Było dość twarde (porównywałem z innymi samochodami i z innym sharanem z silnikiem TDI), a w dodatku objaw był taki że pedał był coraz niżej. Mechanik mówił, że do wymiany, ale ja się uparłem i stwierdziłem, że jak się rozleci.
No i przejechałem na nim już ponad 30000km i żadnych zmian.
A wygląda to mniej więcej tak. Odpalam silnik. Sprzęgło jest na równi z hamulcem. Wrzucam jedynkę bez żadnych zgrzytów i innych takich, po czym ruszam na półsprzęgle i dwójka. I wtedy jak puszczam sprzęgło to wraca do góry, ale trochę niżej niż hamulec. To wtedy stopa pod pedał i podciągam do góry i jest takie delikatne jakby "wskoczenie" na swoje miejsce. Wtedy wciskam i trójka i operacja z "podnoszeniem" się powtarza. I tak już tyle tysięcy kilometrów i żadnych postępów na gorsze (no może oprócz tego że każdy lewy but na palcach mam ślad
Sprzęgło nie ślizga się i normalnie ciągnie. Tylko jak ktoś inny kieruje moim samochodem i zapomina podnieść, to później jak wsiadam to pedał jest bardzo nisko. Ale wtedy go podciągam i znowu jest jak wcześniej.
W sumie nie przeszkadza mi to, ale jeżeli mógłbym to naprawić tanim kosztem, lub samemu to czemu nie. Jedyny problem to taki, że jak jadę innymi samochodami to też z przyzwyczajenia "podciągam" sprzęgło.
Więc za wszelkie pomysły i sugestie będę wdzięczny.
Aha. Silnik ASZ 96 kW. Skrzynia FUX 6-cio biegowa. Sharan 2003
Jak kupiłem sharanka, to od razu zauważyłem, że coś jest nie tak ze sprzęgłem. Było dość twarde (porównywałem z innymi samochodami i z innym sharanem z silnikiem TDI), a w dodatku objaw był taki że pedał był coraz niżej. Mechanik mówił, że do wymiany, ale ja się uparłem i stwierdziłem, że jak się rozleci.
No i przejechałem na nim już ponad 30000km i żadnych zmian.
A wygląda to mniej więcej tak. Odpalam silnik. Sprzęgło jest na równi z hamulcem. Wrzucam jedynkę bez żadnych zgrzytów i innych takich, po czym ruszam na półsprzęgle i dwójka. I wtedy jak puszczam sprzęgło to wraca do góry, ale trochę niżej niż hamulec. To wtedy stopa pod pedał i podciągam do góry i jest takie delikatne jakby "wskoczenie" na swoje miejsce. Wtedy wciskam i trójka i operacja z "podnoszeniem" się powtarza. I tak już tyle tysięcy kilometrów i żadnych postępów na gorsze (no może oprócz tego że każdy lewy but na palcach mam ślad
Sprzęgło nie ślizga się i normalnie ciągnie. Tylko jak ktoś inny kieruje moim samochodem i zapomina podnieść, to później jak wsiadam to pedał jest bardzo nisko. Ale wtedy go podciągam i znowu jest jak wcześniej.
W sumie nie przeszkadza mi to, ale jeżeli mógłbym to naprawić tanim kosztem, lub samemu to czemu nie. Jedyny problem to taki, że jak jadę innymi samochodami to też z przyzwyczajenia "podciągam" sprzęgło.
Więc za wszelkie pomysły i sugestie będę wdzięczny.
Aha. Silnik ASZ 96 kW. Skrzynia FUX 6-cio biegowa. Sharan 2003