Wszędzie jest trochę racji.. byłem w Berlinie po samochód, kół na tony, przyjeżdzali z całej Europy- nie tylko Polacy
po same koła - spora przyczepa i nie po auta a same koła. 80% z nich były sparciałe i stare, bo sam oglądałem, pewnie leżaki które tanio szły i może dla samych felg brane.
Swieżo przywiezione auto miewa dobre koła na zmianę, ale podejrzewam, że takie to idą dla stałych klientów
Ja osobiście nadwyrężony kupnem auta ( mierzyłem w 2006, kupiłem 2009) też pierwszy raz w życiu kupiłem używane opony, zawsze miałem nowe i do zdarcia, inna sprawa, że na firmę, to vatu 23% się odliczy i też inaczej kosztują. Do SGA za oponę z tych, które oglądałem trzeba dać 400zł.
Kupiłem komplet bridgestone'a z "włoskami", z 2011roku jak sądzę, dobra cena za takie opony i ciężko kupić w takim stanie, z przełożeniem zapłaciłem 700zł brutto, jeszcze w rozliczeniu zostawiłem alu całę koła z poprzedniego auta bo mi zostały po sprzedaży. Nie są bieżnikowane itp, dały się wyważyć, nie wyją itp
Reasumując, gdyby mi się takie wcześniej trafiały to bym kupił używane zamiast nowych, jeśli mają kosztować połowę ceny a są praktycznie nowe, ale to sporadycznie się trafiają - przeważnie jak są w miarę tanie to na sezon, dwa, a to mi się wydaje już nie ma sensu. Jeśli mam kupić takie opony jak teraz a mają być 20% tańsze jak w sklepie to wolę dołozyć, mimo, że prawie nowe i jeździć będą tyle samo... oczywiście na gwarancję nie patrzę, bo i tak nigdy nikt jej nie uznał
Co do słynnego indeksu nośności, dobrze ktoś napisał, że to duże auta, są ekstremalne sytuacje, gdzie przeciążenia są bardzo duże i osobiście poniżej sugestii producenta raczej bym nie schodził, chociaż producent zakłada, że jechać SGA może 7 osób po 100kg z bagażem i przyczepą, więc jeśli jeździmy w 2 -3 osoby itp, to teoretycznie mamy z czego zjechać... taka trochę akademicka dyskusja.