Zakupiłem kolejną "partię" kosmetyków tym razem:
-Monster Shine Fluffy Dryer 90/60cm do osuszania lakieru
-Parę MF do porządków.
-Aplikator Meguiar's do nakładania wosku itd.
-Wosk Meguiar's Professional Paste Wax #16
-Glinkę, ValetPRO
Pomimo nie najlepszej pogody w ostatnim czasie udało mi się dzisiaj dorwać trochę słońca i po pracy zabrałem się za Sharanika, cały wyglinkowany(
http://jadewblasku.pl/glinkowanie).
Potem nałożony wosk #16 Meg'sa. - całkiem przyjemnie się nakładał i polerował.
Po nałożeniu spróbowałem oczywiście jak się "przyczepia" woda i efekt fenomenalny. Wcześniej auto całe mokre i woda na całym elemencie pooomału spływała na dół i tak wysychał. Teraz woda ucieka i zostaje kilka kropelek :-). Jak na razie super. Zobaczymy jak z trwałością.
Ręcznik spisał się na medal, przed woskowaniem jak jeszcze auto było "całe mokre(woda woolno spływa/ wysycha)" to wysuszyłem nim całe auto - pod koniec zostawiał już delikatne smugi i nie wybrał wszystkiego z szczelin - ale to chyba tak czy siak nie możliwe.
Po nawoskowaniu jak woda "spływa" i zostaje jej znacznie mniej to powinien sobie poradzić z Sharanikiem a to nie lada wyczyn jak na jeden ręcznik i [...].
EDIT:
A tutaj foto z dzisiejszego mycia auta
(Myte Kärcherem więc jest "mgiełka" )