10-08-2019, 12:23
Witam.
Przy powrocie z wakacji w Chorwacji na przejściu granicznym nastąpił problem ze skrzynią biegów. Najpierw zaczęła głośno pracować a po chwili przy jechaniu na jedynce poczułem jakby auto hamowało (napinało się) i nagle w prawym kole poszły dwa strzały z lekkim przyblokowaniem i wszystko ucichło. Od razu zjechałem nim na parking przy granicy 100 m, spojrzałem pod spód i zobaczyłem że ze skrzyni leci olej.
Dalej assistance 100 km do serwisu VW ale z tego z wiadomych przyczyn nie skorzystałem więc zamówiłem lawetę do domu.
Przygoda z grubsza opisana więc teraz do sedna.
Wyciek oleju był przy prawej flanszy / półosi wchodzącej do skrzyni. Część montowana do skrzyni była odkręcona i po odkręceniu podpory ta część ze skrzyni po prostu wypadła.
Do osób znających się w temacie.
W skrzyni zostało 150 ml oleju i nie było w nim żadnych widocznych opiłków ale w sumie z brakiem oleju było przejechane 30 km i było wyczuwalne że trochę ciężej biegi wchodzą i lekki szum skrzyni. Część wchodząca do skrzyni (flansza) jest na pewno do wymiany ale w skrzyni jakby czegoś brakowało.
Dodam że w czasie jazdy było czuć zapach jakby palonego sprzęgła jednak mechanicznie nie dawało to żadnych oznak i sprzęgło chodziło jak zawsze czyli BDB.
Jest sens reanimować skrzynię czy lepiej zmienić na inną?
Przy powrocie z wakacji w Chorwacji na przejściu granicznym nastąpił problem ze skrzynią biegów. Najpierw zaczęła głośno pracować a po chwili przy jechaniu na jedynce poczułem jakby auto hamowało (napinało się) i nagle w prawym kole poszły dwa strzały z lekkim przyblokowaniem i wszystko ucichło. Od razu zjechałem nim na parking przy granicy 100 m, spojrzałem pod spód i zobaczyłem że ze skrzyni leci olej.
Dalej assistance 100 km do serwisu VW ale z tego z wiadomych przyczyn nie skorzystałem więc zamówiłem lawetę do domu.
Przygoda z grubsza opisana więc teraz do sedna.
Wyciek oleju był przy prawej flanszy / półosi wchodzącej do skrzyni. Część montowana do skrzyni była odkręcona i po odkręceniu podpory ta część ze skrzyni po prostu wypadła.
Do osób znających się w temacie.
W skrzyni zostało 150 ml oleju i nie było w nim żadnych widocznych opiłków ale w sumie z brakiem oleju było przejechane 30 km i było wyczuwalne że trochę ciężej biegi wchodzą i lekki szum skrzyni. Część wchodząca do skrzyni (flansza) jest na pewno do wymiany ale w skrzyni jakby czegoś brakowało.
Dodam że w czasie jazdy było czuć zapach jakby palonego sprzęgła jednak mechanicznie nie dawało to żadnych oznak i sprzęgło chodziło jak zawsze czyli BDB.
Jest sens reanimować skrzynię czy lepiej zmienić na inną?