28-02-2017, 19:49
Cześć Wszystkim!
Dwa dni temu, podczas jazdy, poczułem zapach palonego plastiku, nie wiedziałem czy pali się coś w aucie czy poza nim. Tego samego dnia przestał świecić lewy ksenon, ale faktów nie połączyłem ze sobą. Dzisiaj się tym zająłem, zacząłem od bezpiecznika i rzeczywiście był spalony. Po wymianie i włączeniu świateł poszedł dym spod maski. Okazało się, że stopił się moduł sterujący świateł dziennych ( NSSC 523HP). Samych lamp nie mam, bo ukradli mi je 3 miesiące temu i nie zdążyłem zamontować nowych. Pytanie: czy brak lamp przy załączającym się sterowniku ma wpływ ne jego nagrzewanie się, czy po prostu dwa lata działania to i tak dużo jak na te światła, czy przyczyna może być inna? Martwi mnie to, bo mam kupiony identyczny zestaw, którego jeszcze nie zamontowałem, ale zacząłem obawiać się o auto.
Załączam zdjęcie modułu.
Dwa dni temu, podczas jazdy, poczułem zapach palonego plastiku, nie wiedziałem czy pali się coś w aucie czy poza nim. Tego samego dnia przestał świecić lewy ksenon, ale faktów nie połączyłem ze sobą. Dzisiaj się tym zająłem, zacząłem od bezpiecznika i rzeczywiście był spalony. Po wymianie i włączeniu świateł poszedł dym spod maski. Okazało się, że stopił się moduł sterujący świateł dziennych ( NSSC 523HP). Samych lamp nie mam, bo ukradli mi je 3 miesiące temu i nie zdążyłem zamontować nowych. Pytanie: czy brak lamp przy załączającym się sterowniku ma wpływ ne jego nagrzewanie się, czy po prostu dwa lata działania to i tak dużo jak na te światła, czy przyczyna może być inna? Martwi mnie to, bo mam kupiony identyczny zestaw, którego jeszcze nie zamontowałem, ale zacząłem obawiać się o auto.
Załączam zdjęcie modułu.
www.kolbuild.pro
KOLBUILD - Remonty i Wykończenia Wnętrz
KOLBUILD - Remonty i Wykończenia Wnętrz