Forum VW SHARAN, FORD GALAXY, SEAT ALHAMBRA

Pełna wersja: Volkswagen Sharan 1,9 TDI czy warto ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Salony na samochody pokazowe biorą głównie kolory czarne, czerwone, niebieskie, oczywiście perły i metaliki... nir spotkalem sir z białym czy właśnie takim militarnym zielonym... chyba ze to były targi NATO. pozatym jeśli nir ma sciemy warto oglądać. typowa korozja przy tylnim zamku. Sprawdź czy faktycznie ten kolega ja sprowadził i ile jeździł. skoro taka fajna historia pojazdu zadzwoń do tego salonu gdzie rzekomo był wystawowy.
Srebrne liczniki są jak najbardziej oryginalne w Sharanach z pakietem chrom.
Na pewno zainteresowałbym się tym egzemplarzem. Opis sensowny, a resztę trzeba zweryfikować przy oględzinach auta.
Dzięki za odpowiedzi.

Ogłoszenie już nie aktualne.

Mam jeszcze pytanie czy silnik 1.9 TDi na zasadzie jazdy '' wokół komina '' do 10.000 km rocznie może sprawiać problemy ?

Czy ktoś z użytkowników forum zamierza sprzedać swojego Sharan w najbliższym czasie ? Szukam Diesla ( chyba ) jak najlepiej wyposażonego.
(20-12-2016 22:55)ryba998 napisał(a): [ -> ]Mam jeszcze pytanie czy silnik 1.9 TDi na zasadzie jazdy '' wokół komina '' do 10.000 km rocznie może sprawiać problemy?

Jak ja bym chciał znać odpowiedzi na takie pytania... myślę, ze wtedy 6 w totka również by nie była problemem...
Co do sprzedaży, cały czas znajomy nie chce się określić co do sprzedaży swojego sharana a ma igielkę a mam chrapkę na niego... oczywiście sharana a nie kolegę. wtedy sprzedawalbym alabamę.
A benzyna jezdzaca 10 tys km rocznie wkolo komina nie sprawia problemow. Ci co wymyslaja takie pomysly to chyba maja skonczone 3 klasy podstawowki bo normalnie plakac sie chce.
(20-12-2016 22:55)ryba998 napisał(a): [ -> ]Mam jeszcze pytanie czy silnik 1.9 TDi na zasadzie jazdy '' wokół komina '' do 10.000 km rocznie może sprawiać problemy ?

Ja tak jeżdżę. Może trochę więcej - jakieś 20-25 tyś. rocznie robię, z tego co najmniej 80% po zakorkowanym mieście na odcinkach do 15 km, czyli krótko mówiąc używam diesla w sposób zupełnie niewłaściwy (bo lubię). Ryzyko oczywiście jest, nie wiem czy jutro się to nie zemści sromotnie, ale na razie samochód chodzi jak szwajcarski zegarek. Używam ogrzewania postojowego (żeby na zimnym silniku nie jeździć), czujnie obserwuję kondycję turbiny (czyściłem po pierwszych objawach, gdy jeszcze naprawa nie była konieczna) i jak jest możliwość to pozwalam mojemu konikowi trochę żwawiej pobiegać. Żadna z "legendarnych" usterek diesli mi się jeszcze nigdy nie przytrafiła. No i jak go nie lubić?

Oczywiście co kto lubi. Benzyniaki też są dla ludzi.
(20-12-2016 23:51)wesol napisał(a): [ -> ]A benzyna jezdzaca 10 tys km rocznie wkolo komina nie sprawia problemow. Ci co wymyslaja takie pomysly to chyba maja skonczone 3 klasy podstawowki bo normalnie plakac sie chce.

Nie jestem mechanikiem nie miałem też nigdy diesla ale wiem, że benzyna inaczej się zachowuje na krótkich dystansach ( diesel się nie zagrzeje ). Można poczytać dużo o tym, że diesel to tylko na trasy ale chciałem się dowiedzieć jak jest to w praktyce- zwłaszcza w 1.9 TDi.
To glupi mit dalej propagowany przez ludzi ciemnych w tej materii. Ciekawe czemu Krzysiu Kopaczynski wiecznie w chewroletach dlubal ktore na salonie mielismy jako demowe. Co pare tygodni juz nie dawaly sie uruchomic a robily znikome przeloty.
Jak bedziesz jezdzil jak emeryt to zadne auto nie bedzie sie szybko nagrzewac. O ile diesel po odpaleniu na zimnym nie posiada zadnego systemu wzbogacania mieszanki zeanego ssaniem tak benzyna juz takie cos ma. Czy to normalne? Raczej nie bo to po czesci zalewanie.
jeśli potrzeba takiego gabarytu jak sharan to poczciwe 1.9 tdi będzie dobrym wyborem ale zimą przy sprawnym. dogrzewaczu i tak będzie sie rozgrzewal nieco dluzej niż np. mały samochodzik 1.4 benzyna, który jest rozgrzany po chwili. więc wszystko kwestia potrzeb. jeśli masz wozić powietrze na krótkich dystansach to faktycznie benzyna małolitrażowa. jak masz napedzac prawie 2 tony to diesel
Niestety prawda taka, że ropniak bardzo długo się rozgrzewa.
U Taty w Passacie benzynie wystarczy mała rundka po mieście i zaraz jest 90st na szafie, a w środku cieplutko, że trzeba się rozbierać, u mnie to zamrażarka Dodgy
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie