04-06-2016, 12:26
Witam wszystkich, chce sie podzielic problemem liczac na pomoc Kolezanek i Kolegow, otoz od 5 lat uzytkujemy bezawaryjnie (poza standartowymi wymianami) Sharan 2,0 rok 1995 benzyna w automacie i otoz spotkalo nas cos takiego:
-ok miesiaca temy autko zgaslo na niespodziewanie na skrzyzowaniu podczas zmiany swiatel,po chwili odpalilo i spokojnie kontynynuowalismy jazde, ale dnia nastepnego stalo sie to samo tyle ze podczas jazdy,zaniepokojeni pojechalismy do zaprzyjaznionego mechanika ktory zawyrokowal ze to czujnik polozenia walu i wymienil go na nowy.3 dni byl spokoj ale autko znow zaczelo niespodziewanie gasnac,wrocilismy o tego samego mechanika ktory wymienil nam
-stacyjke
-pompe paliwa
-przekaznik pompy paliwa.
Mialo byc ok przejezdzilismy tydzien i auto znow zaczelo gasnac niespodziewanie 2-3 razy na trasie ok 15 km.
Za rada serwisu VW ktory ma terminy jak lekarz ortopeda udalismy sie do elektromagika ktory po calym dzniu pracy i przejechaniu ok 40 km stwierdzil ze "poprawil polaczenia jakis stykow a poza tym w komputerze wszystko jest OK i nic nie pokazuje,zadnych bledow" uszczesliwieni wyjechalismy i po przejechaniu ok 20 km znow to samo(acha mechanik twierdzil ze jemu nie zgasl nani razu).
I tu sie rodzi pytanie
- czy ktos z Kolegow mial takie objawy, czy wymienione elementy to te co powinni wymienic(ok 1000 zl w bloto bo nic nie dalo)
-czy mozecie polecic kogos kto sie na tym NAPRAWDE zna (ew jaki serwis autoryzowany w Łodzi lub okolicach jest najlepszy)
Dodam ze jak auto zgasnie na tablicy rozdzielczej pala sie normalnie kontrolki i postoi ok 5 min odpala normalnie i mozna przejechac ok 5- 10 km,a nieraz i 30 .
Pozdrawiam Ania
-ok miesiaca temy autko zgaslo na niespodziewanie na skrzyzowaniu podczas zmiany swiatel,po chwili odpalilo i spokojnie kontynynuowalismy jazde, ale dnia nastepnego stalo sie to samo tyle ze podczas jazdy,zaniepokojeni pojechalismy do zaprzyjaznionego mechanika ktory zawyrokowal ze to czujnik polozenia walu i wymienil go na nowy.3 dni byl spokoj ale autko znow zaczelo niespodziewanie gasnac,wrocilismy o tego samego mechanika ktory wymienil nam
-stacyjke
-pompe paliwa
-przekaznik pompy paliwa.
Mialo byc ok przejezdzilismy tydzien i auto znow zaczelo gasnac niespodziewanie 2-3 razy na trasie ok 15 km.
Za rada serwisu VW ktory ma terminy jak lekarz ortopeda udalismy sie do elektromagika ktory po calym dzniu pracy i przejechaniu ok 40 km stwierdzil ze "poprawil polaczenia jakis stykow a poza tym w komputerze wszystko jest OK i nic nie pokazuje,zadnych bledow" uszczesliwieni wyjechalismy i po przejechaniu ok 20 km znow to samo(acha mechanik twierdzil ze jemu nie zgasl nani razu).
I tu sie rodzi pytanie
- czy ktos z Kolegow mial takie objawy, czy wymienione elementy to te co powinni wymienic(ok 1000 zl w bloto bo nic nie dalo)
-czy mozecie polecic kogos kto sie na tym NAPRAWDE zna (ew jaki serwis autoryzowany w Łodzi lub okolicach jest najlepszy)
Dodam ze jak auto zgasnie na tablicy rozdzielczej pala sie normalnie kontrolki i postoi ok 5 min odpala normalnie i mozna przejechac ok 5- 10 km,a nieraz i 30 .
Pozdrawiam Ania