Cuchnie spalinami w kabinie

[wojrol]

Uszkodzona był przewód od recyrkulacji spalin (z tzw. EGR)- ten który wchodzi na chłodnicę spalin. Podobno dzieje się to raz na ileś tam przypadków.

[Thiassi]

Podbijam wątek.
W trakcie jazdy (nie na postoju) śmierdzi spalinami w kabinie. Właściwie sam już nie wiem czy to zapach spalenizny (okładzina sprzęgła?) czy spalin. Moje pierwsze skojarzenie to jakby się coś przypalało. Nie ma żadnego dymu, tylko ten smrodek. W trakcie jazdy nie występuje to cały czas, raz słabiej, raz trochę mocniej. Co zauważyłem jeszcze, że sprzęgło łapie dość nisko.
"Szczęśliwym" posiadaczem jestem od paru dni
Dziękuję z góry za wszystkie (p)odpowiedzi.

[Czerwony]

(24-10-2017 08:54)Thiassi napisał(a):  Podbijam wątek.
W trakcie jazdy (nie na postoju) śmierdzi spalinami w kabinie. Właściwie sam już nie wiem czy to zapach spalenizny (okładzina sprzęgła?) czy spalin. Moje pierwsze skojarzenie to jakby się coś przypalało. Nie ma żadnego dymu, tylko ten smrodek. W trakcie jazdy nie występuje to cały czas, raz słabiej, raz trochę mocniej. Co zauważyłem jeszcze, że sprzęgło łapie dość nisko.
"Szczęśliwym" posiadaczem jestem od paru dni
Dziękuję z góry za wszystkie (p)odpowiedzi.

Miałem tak, gdy piec dogrzewacza zgłupiał i dmuchał spaliny w próg.

[mamwi]

(24-10-2017 08:54)Thiassi napisał(a):  ... Co zauważyłem jeszcze, że sprzęgło łapie dość nisko....

Może śmierdzieć tarcza Zaobserwuj, czy po dłuższej jeździe po mieście lub dłuższej trasie przy ruszaniu nie szarpie ci samochód. Wtedy masz winowajcę j.w.

[Thiassi]

Auto nie szarpie po dłuższej jeździe... Dzisiaj po odpaleniu samochodu śmierdziało choć nawet nie tknąłem sprzęgła. Prawdopodobnie @Czerwony ma rację. Dam go później do mechanika i dam znać potomności. Na razie zaczynam się przyzwyczajać i zaczynam nawet lubieć ten samochód

[Endriu Fakowski]

Cześć . Dodam tu od siebie 2 , może 3 grosze . Też miałem taki smród spalin ( motor 2.0 benzyna) tylko w chwili zatrzymania, w czasie jazdy było OK. Okazało się że pan ŁOŚ "mechanior" uszkodził taki plastikowy rozgałęźnik który łączy odmę , recyrkulację spalin i coś tam jeszcze. Jak go spotkam , zgwałcę , wypatroszę i zjem. Albo inna kolejność. Ale z braku dostępności tego elementu oraz braku czasu, zakleiłem nieszczelność silikonem czerwonym wysokotemperaturowym . I jest spoko. Wiem że tak robią "Janusze" ale trudno... czasem tak bywa ... Pozdro !!!