Dziwne zachowanie... alarm czy elektryka?

[Dacota]

Witam i proszę o wskazówki
Kupiłem Seata Alhambrę, 2.8 VR6, 2002 w automacie.
Przez pierwsze dni autko jeździło bez problemów.
Dzisiaj kiedy próbowałem wsiąść, centralny otworzył wszystkie drzwi tylko nie kierowcy. Po 2 próbach z centralnym(zamknięcie i otwarcie) okazało się, że udało się otworzyć wszystkie drzwi.
Ruszyłem i od razu zauważyłem, że wskaźnik woltomierza leży, co pewnie może oznaczać brak ładowania albo problemy z alternatorem, pomyślałem... zrobię to jak wrócę, jadę tylko zatankować.
Na stacji po zatankowaniu gazu(a butla była prawie pusta, brał już benzynę), przy kolejnym uruchomieniu, zapaliła się dodatkowo kontrolka ostrzegawcza(żółty trójkąt), może to być ESP lub TCS.
Znów zatrzymałem się za stacją(150 metrów obok) i poszedłem na chwilę do sklepu, wracam...
Znów problemy z drzwiami(identyczne jak na początku), oraz dodatkowo nie chce odpalić, blokada zapłonu(może problem z immobilizerem), kręci, ale nie pali. Włączał się alarm od czasu do czasu przy próbie wejście do auta. Po przekręceniu kluczyka widzę, że auto przeszło jakimś cudem reset, radio żąda kodu do odblokowania(ale to nie problem, kod mam).
Zauważyłem, że do kluczyka mam dołączony brylok do alarmu i tu zaczęły się schody. Próbowałem je wciskać, to duży, to mały, przy włączonym zapłonie, wyłączonym, zamkniętym centralnym otwartym...
Efekt ten sam... centralny otwiera wszystkie drzwi oprócz kierowcy, silnik kręci ale nie odpala(jakby immobilizer nie działał).
Poszedłem po rozum do głowy i odkręciłem klemę z akumulatora na kila sekund...
Połowa sukcesu: Seat odpalił od razu!! Pojawiła się druga ikona ostrzegawcza "check engine"(w instrukcji jej opis to: "Fault in the emission control system").-ten błąd pewnie jutro zniknie po paru godzinach, bo to efekt odłączenie aku.
Autem dojechałem na szczęście dalej bez problemu, ale 2 kontrolki się palą, wskaźnik ładowania akumulatora leży na zerze a centralny nie otwiera od razu i nie zamyka drzwi od kierowcy.
Zdaje się, że problem powoduje alarm, mogłem niechcący nacisnąć wcześniej parę razy te przyciski mając kluczyk w kieszeni. Teraz po licznych próbach przy każdym naciśnięciu jednego czy drugiego przycisku na alarmie zapala się zielona dioda jakby chciała się łączyć z czymś(szybko mruga), raz na jakiś czas zapali się czerwona lub pomarańczowa, również mrugając.
Podejrzewam, że alarm odcina dostęp do silnika, blokuje immobilizer... itp.
Nie mam do alarmu niestety instrukcji...
Czy ktoś miał z takim alarmem doczynienia?
Jak go ustawić? Odłączyć?
Czy to może nie jest problem z alarmem, ale z elektryką?

[wesol]

Na to pytanie musisz sobie sam odpowiedzieć sprawdzając fizycznie w aucie w instalacji co tam masz i jak to podłączone.