Ankieta - olej po recyklingu

[daneczek76]

a oto z czym to jest związane:

Projekt został zrealizowany ze środków Unii Europejskiej w ramach programu „Innowacyjna gospodarka”.


RERAFINACJA (Recykling olejów przepracowanych)


W 2008 roku w Trzebini firma VARIANT S.A. rozpoczęła budowę linii technologicznej, której zadaniem będzie rerafinacja olejów przepracowanych.

Rerafinacja jest procesem odzysku olejów bazowych z przepracowanych olejów syntetycznych i mineralnych, czyli jest procesem recyklingu olejów przepracowanych przy zastosowaniu procesów rafinacji.

Produktem finalnym będzie wysokiej jakości baza olejowa o parametrach lepkościowych znacznie wyższych niż bazy olejowe uzyskiwane w standardowych procesach rafinacji ropy naftowej.

Zastosowana technologia pozwala na uzyskanie około 0,8 tony oleju bazowego z 1 tony olejów przepracowanych, odpady powstałe przy procesie rerafiancji posłużą do wytwarzania pary wodnej, niezbędnej do procesu technologicznego oraz do ogrzewania hali, a nienadające się do użycia odpady zostaną zutylizowane.

1) Planowane moce produkcyjne:
- w początkowym okresie: 7 tys. ton oleju rocznie (ok. 20 t na dobę),
- docelowo (od roku 2009): 14-20 tys. ton oleju przepracowanego rocznie.
2) Docelowa wartość inwestycji to około 12 mln zł
3) Najważniejsze zalety uruchamianej instalacji:
- wysoka wydajność,
- niskie koszty instalacji i jej późniejszej eksploatacji,
- krótki proces montażu i rozruchu,
- możliwość powielania w innych lokalizacjach.

Warto podkreślić, że ustawa o obowiązkach w zakresie gospodarowania odpadami i opłacie produktowej nałożyła obowiązek odzysku (zbiórki) oraz obowiązek recyklingu na przedsiębiorców wytwarzających lub importujących produkty uciążliwe dla środowiska (w tym oleje) oraz wprowadziła opłaty produktowe za niewypełnianie tych obowiązków.

„Każda działalność w zakresie odzysku i ponownego wykorzystania olejów przepracowanych jest korzystniejsza dla środowiska w porównaniu z zaniechaniem tego działania”

„Wdrożenie projektu podniesie konkurencyjność Firmy, ale pozwoli również na uporządkowanie systemu gospodarki olejami przepracowanymi w regionie”

Główny konsultant naukowy
Prof. Janusz Magiera, Politechnika Krakowska

[pablicito]

Po lekturze postu powyżej naszła mnie refleksja, że niestety w krótkim czasie może dojść do sytuacji, że cena czystego oleju będzie niestety wielokroć wyższa, niż tego reratyfikowanego (tfu: ciężko to wymówić, a jak na tym jeździć?) - oczywiście TYLKO I WYŁĄCZNIE w trosce o dobro środowiska, a nie dobro kieszeni zainteresowanych osób...
Ale póki mnie będzie stać - stawię stanowczy opór "ekologom"
Pozdrawiam

[wedr]

Na jakiej podstawie odrzucamy jedną chemię na rzecz drugiej?
Skąd wiemy, że jedna lepsza od drugiej?
Zdrowy rozsądek podpowiada?
On też mówi jak się zachować np: podczas poślizgu i .. najczęściej nie ma racji.
Mamy wszelkie informacje? A gdyby to był jakiś świetny pomysł wynalazcy?
Ktoś coś wie? Z czego robi się świeży olej? Co to znaczy "przepracowany"? Czym się różnią? Zawadnia się jak płyn hamulcowy, traci właściwości smarne? Ale co to tak naprawdę znaczy? Patrząc na dzisiejsze absurdy nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że "odzysk" jest lepiej, powiedzmy, oczyszczony i wzbogacony niż ten prosto z fabryki.. Jestem laikiem w temacie olejów, natomiast wiem profesjonalnie - jak coś Polak wymyśli, inni Polacy będą dla niego kanibalami. Smiałe słowa, wiem, ale paręnaście lat pracowałem w mediach.
Jest tak? Czy drę gębę i nic nie wiem i "olać go"?

[pablicito]

(12-01-2012 00:51)wedr napisał(a):  Na jakiej podstawie odrzucamy jedną chemię na rzecz drugiej?
Skąd wiemy, że jedna lepsza od drugiej?
Zdrowy rozsądek podpowiada?
On też mówi jak się zachować np: podczas poślizgu i .. najczęściej nie ma racji.
Mamy wszelkie informacje? A gdyby to był jakiś świetny pomysł wynalazcy?
Ktoś coś wie? Z czego robi się świeży olej? Co to znaczy "przepracowany"? Czym się różnią? Zawadnia się jak płyn hamulcowy, traci właściwości smarne? Ale co to tak naprawdę znaczy? Patrząc na dzisiejsze absurdy nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że "odzysk" jest lepiej, powiedzmy, oczyszczony i wzbogacony niż ten prosto z fabryki.. Jestem laikiem w temacie olejów, natomiast wiem profesjonalnie - jak coś Polak wymyśli, inni Polacy będą dla niego kanibalami. Smiałe słowa, wiem, ale paręnaście lat pracowałem w mediach.
Jest tak? Czy drę gębę i nic nie wiem i "olać go"?

Ja jestem laikiem nie tylko w temacie olejów, ale wydaje mi się, że "przepracowany" to ten, który właśnie wylałem z układu, coby nalać świeżego. I moja laicka logika stwierdza, że bez sensu byłoby wylewać z silnika jeden olej przepracowany, żeby na jego miejsce zalać inny (choć oczyszczony). To prościej już byłoby jeździć na tym, co był w silniku, ewentualnie w celu oczyszczenia go dolać szklankę wody...
A poważnie - po prostu do "reratyfikowanego" oleju nie mam zaufania, tak samo jak do regenerowanych turbin, montowania w miejsce zużytych części używanych elementów układu hamulcowego czy zakupu używanych opon. Być może takie regenerowane lub używane części są dobre - ale...
Mnie kiedyś regenerowana turbina strzeliła w trakcie jazdy niecały rok po jej założeniu. Na wszelki wypadek wymieniłem ją na nówkę. I dlatego wolę nie ryzykować "niepewnego" (moim zdaniem) oleju, żeby potem nie wymieniać/remontować silnika.
Pozdrawiam

[wedr]

Pablicito, drugu forumowy, ton mój wczorajszy był podminowany.. sam wiesz. Kwestią reputacji. Czytających bez zrozumienia zwłaszcza
Zmierzam do tego, żebyśmy ostrożniej mówili "nie" ("tak" zresztą też), gdy pełnej wiedzy nie starcza. Bo często jakość marketingu produktu powoduje wzrost zainteresowania, a nie jego wartość rzeczywista. Jak sos czosnkowy z sieciowej restauracji Albo mięso z delikatesów. Ciasto z marketu. Toż to produkty przemysłu chemicznego.. W pierwszym przypadku - oby.
Stąd moja wątpliwość.
Również

---

Usunięty wątek był świetny.

[pablicito]

(13-01-2012 00:40)wedr napisał(a):  Zmierzam do tego, żebyśmy ostrożniej mówili "nie" ("tak" zresztą też), gdy pełnej wiedzy nie starcza. Bo często jakość marketingu produktu powoduje wzrost zainteresowania, a nie jego wartość rzeczywista. Jak sos czosnkowy z sieciowej restauracji Albo mięso z delikatesów. Ciasto z marketu. Toż to produkty przemysłu chemicznego.. W pierwszym przypadku - oby.
Stąd moja wątpliwość.
Również

Nie pozostaje mi nic innego, jak zgodzić się z powyższą wypowiedzią. Oj, trzeba być ostrożnym z tym, co się mówi....
Właśnie przypomniała mi się dewiza mojego byłego szefa:
1. Nie myśl.
2. Jak już pomyślałeś, to nie mów.
3. Jak już powiedziałeś, to nie pisz.
4. Jak już napisałeś, to się potem nie dziw.

P.S.: A i tak będę używał oleju nie "reratyfikowanego":D
Pozdrawiam

[daneczek76]

Panwie ta ankiet jest oczywiście tez marketingowa i ma na celu pewnie zbadanie rynku. A ponieważ jestem zarejestrowany na nie jednym forum to mogę powiedzieć że pojawiła się nie tylko tutaj.

[Moro]

Temat jak na razie w powijakach. Nie wiem czy zauważyliście co teraz dzieje się ze zużytym olejem w dobie drogich źródeł energii. Jest wykorzystany w taki oto sposóbhttp://sprzedajemy.pl/saymon-unical-piec...zet,231566.I po co recykling? Zastanawiam, się kto dał zezwolenie na tego typu produkcje pieców.

[daneczek76]

Moro piece na zużyty olej szczególnie w warsztatach samochodowych to standard, już parę widziałem .

[krzys0250]

Jakbym miał malucha to i może bym taki wlał,ale do porządnej fury-nigdy!