Przegląd rejestracyjny itp. obowiązki

[Czerwony]

Koledzy,
zakładam wątek trochę szerszy niż mój problem, ale robię to "na zaś" - może jeszcze komuś się to przyda.

Mój problem:
wczoraj byłem na przeglądzie rejestracyjnym. Samochód tydzień temu wyjechał z serwisu, wpakowałem w niego 20% jego wartości i stan jest bez zarzutu Diagnosta (miły i kulturalny, żaden czepialski) odmówił mi pieczątki z powodu zniszczonej tabliczki znamionowej (fakt). W moim tabliczka była pod prawym zawiasem maski i faktycznie jest to świetne miejsce na gromadzenie brudu i wilgoci - no to w końcu "zgniła". Dał mi pismo, z którym mam:

1. Najpierw póść do Wydziału Komunikacji, który mnie skieruje do
2. Okręgowej SKP, która to zrobi mi nową tabliczkę / naklejkę.
   

Dopiero jak wróciłem do domu, to przyszło mi do głowy takie pytanie:
A gdybym ja sam, niezależnie od przeglądu rejestracyjnego zgłosił się w Okręgowej SKP z prośbą o "restaurację" tabliczki to co? Nie ukrywam, że nie chce mi się po urzędach łazić, a jeszcze do miejsca rejestracji samochodu mam obecnie kawałek.

Wie ktoś?