Kradzież katalizatora - Wersja do druku +- Forum VW SHARAN, FORD GALAXY, SEAT ALHAMBRA (http://www.vw-sharan.pl/forum) +-- Dział: FORUM OGÓLNE (http://www.vw-sharan.pl/forum/Forum-FORUM-OG%C3%93LNE) +--- Dział: Off topic (http://www.vw-sharan.pl/forum/Forum-Off-topic) +--- Wątek: Kradzież katalizatora (/Thread-Kradzie%C5%BC-katalizatora) |
RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - m-blue - 23-06-2015 noo.... sądziłem, że większość narzędzi już widziałem, ale to mnie zaskoczyło.. także wiadomo już jak... teraz tylko jak się zobaczy gośćia z takim w ręce, to od razu w ryj i jaja takim obciąć... RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - andrew7800 - 23-06-2015 Nie ma u nas prawa dla złodziei. Jak by było prawo jak w Chinach to by dziesięć razy się ktoś zastanowił zanim by ukradł. Osobiście bym takiemu ręce połamał żeby już nikomu nic nie ukradł. RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - skimir - 23-06-2015 Robertkol, to jeśli z czymś takim startują to wystarczy do rur przed i za katem dospawać wzdłuż kawałki pręta np. fi6. Wtedy takie narzędzie założy ale nie obróci... RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - m-blue - 24-06-2015 Pzu wyceniło szkodę na 1600 do łapy albo bezgotówka w ASO (koszt brutto trochę ponad 7kPLN). Wycena to kawałek rury od kolektora do kata i sam kata. O rurę musiałem się upomnieć, bo wpisał sam katalizator. 1600 to wycena zamiennika w takiej samej konf. realnie oczywiście sporo taniej się kupi, chociaż tyle by mogło zostać nawiązki na chodzenie i załatwianie. Muszę się przespać z tematem... Problem z aso taki, że 2 tygodnie trzeba czekać na części. Pozdr. RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - ULTRA - 24-06-2015 m-blue Mam rozumieć, że jeżeli nie weźmiesz pieniędzy od ubezpieczyciela czyli te 1600zł, tylko dasz do ASO na wstawienie kata, który rzekomo chce za tą czynność 7000zł i wystawią Ci fakturę na taką cenę, to PZU za to zapłaci..?? (te 7000zł) ?? RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - wesol - 24-06-2015 ja bym negocjowal nawrt polowe tej kwoty co mieliby zaplacic dla ASO. 3000-3500 to i tak sobie zrobisz nawet wstawiajac kata jakiegos uzywke plus robota to zostanie ci ze 1500-2000 zl jak nic. RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - andrew7800 - 24-06-2015 Kolega Wesol ma rację. Też bym negocjował kasę. Albo daja 3 tysie albo stawiam do ASO i niech ubezpieczenie płaci. Pewno by przystali na kasę. RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - dmusek - 24-06-2015 No i jeszcze auto zastępcze na czas naprawy A, co? Jak jechać to grubo RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - robertkol - 24-06-2015 Problem w tym, że ubezpieczyciel pokrywa max 90% szkody. Całość wylicza według Eurotaxu, a ten jest bardzo rozbieżny z ASO. Zwykle pokrywane są koszta naprawy ponad jakąś kwotę. Ogólnie rzecz biorąc, sam zastanawiałem się nad AC, ale po analizie regulaminów odpuściłem. Na nowego kata w 100% nie dostaniesz, będziesz musiał dopłacić, a to koszty i tu właśnie widać politykę ubezpieczalni. Negocjuj, weź co dadzą i ciesz się pieniędzmi. Używanego katalizatora nie wstawiaj, bo właśnie ten jest najcenniejszy dla złodzieja (zwykle idzie na przetop). Z osadów ze spalin osadzają się minerały szlachetne, w tym platyna. Im katalizator starszy tym bardziej szlachetny. RE: skradzony katalizator... co dalej - wstawić nowy czy rurę? - m-blue - 24-06-2015 to nie tak działa. mam pełną opcję ubezpieczenia, czyli dopłaciłem, za naprawy na ori częściach, czyli dostaję kosztorys na ori albo na zamiennikach po cenach katalogowych wg eurotaxu, - nie za bardzo mają jak kombinować i naginać temat. Jeśli ori to muszę to udokumentować fakturą, że to części oryginalne od aso, takie są zasady bez negocjowania. wycena praktycznie idealnie pokryła się z tym, co mi podali w ASO, więc rozbieżności w cenach nie ma. Co do dopłacania do czegokolwiek - udział własny też możesz dokupić, nie są to jakieś kosmiczne pieniądze, jak kupisz AC to dokupienie full opcji to róznica rzędu 200zł rocznie. Wolę dopłacić i spać spokojnie. A naprawa faktycznie tak działa, że mogę oddać auto do aso i zapominam o kosztach, odbieram i tyle - aso rozlicza się wg faktury, ja nie widzę kasy. Generalnie nie chodzi o to, żeby zarobić, tylko żeby mieć dobrze zrobione - w życiu nie pomyślałem, że mi kata ukradną, opcję ori wykupiłem raczej po to, że jak coś się z autem stanie w sensie blacharki , to oddaję do aso i mam wszystko gdzieś, auto ma być jak nowe. Mietek w garażu zrobi za 20-30% ale nie ma opcji, żeby powiedzieć, że coś nie pasuje, a w aso - krótka piłka, ma być jak nowe i tyle. Wyleczyłem się już z np z malowania czegokolwiek u lakiernika po znajomości jak kiedyś. Co do auta zastępczego - z AC jest dwa razy w roku na 7 dni max. Jak macie szkodę z oc, to dostajecie na czas naprawy na koszt sprawcy bez zbędnego proszenia itp. W ac trzeba dokupić assistance. (24-06-2015, 16:40)ULTRA napisał(a): m-blue Dokładnie tak to działa. Jeden woli mieć wszystko ori, drugi wstawi rurkę zamiast kata i zostanie mu 1500 w kieszeni. |