Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - Wersja do druku +- Forum VW SHARAN, FORD GALAXY, SEAT ALHAMBRA (http://www.vw-sharan.pl/forum) +-- Dział: DZIAŁ TECHNICZNY (/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Sharan Alhambra 1995-2009, Galaxy 1995-2005 (/forumdisplay.php?fid=13) +---- Dział: Ogólno techniczny (/forumdisplay.php?fid=101) +---- Wątek: Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima (/showthread.php?tid=183) |
Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - sznooora - 11-12-2010 14:36 witam wiec tak wybieram się na sylwka sharanem na narty 5/6 dni za granicami i moje pytanie co warto ze sobą mieć w samochodzie żeby być przygotowanym na każda ewentualność i stać potem jak głupek na poboczu z jakąś awaria moja lista wyposażenia zimowego narazie wygląda tak:
większość rzeczy i tak wożę cały czas ze sobą przynajmniej jest miejsce w schowkach żeby to wszystko pomieścić ktoś by coś jeszcze dodał do tej listy ? abo co warto jeszcze mieć ze sobą jak się większość czasu spędza autkiem 800km od domu ? RE: Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - Jabol - 11-12-2010 15:14 Chyba o wszystkim już pomyslałeś,co mogło by ci sie przydac podczas jazdy ,ja napewno bym wzioł z soba z 1L czystej na wypadek gdybym zaczoł sie nudzic. Nie zapomnij wziąść z sobą kilku euro,i swojej książeczki ubezpieczeniowej . RE: Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - sznooora - 11-12-2010 15:34 (11-12-2010 15:14)Jabol napisał(a): Chyba o wszystkim już pomyslałeś,co mogło by ci sie przydac podczas jazdy ,ja napewno bym wzioł z soba z 1L czystej na wypadek gdybym zaczoł sie nudzic. po litrze czystej to bym noc spędził w pozycji klęczącej przed kiblem na 2 dzień nawet się nie ruszył z łózka bo jakoś słaba głowę mam a co to mojego wyposażenia to już raz się spotkałem że kolegom się zepsuł VwT4 w Czechach na autostradzie i nawet linki holowniczej ze sobą nie mieli żeby ich ściągnąć w nocy na najbliższą stacje ba nawet wołając przez CB o pomoc nie wiedzieli na którym km stanęli, a przecież co pol km czy max km masz słupki z nr km... Wole na zimne dmuchać niż stać potem i czekać na pomoc innych RE: Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - mokrysedes - 11-12-2010 18:45 Ja bym jeszcze do tego dołączył zapasowe bezpieczniki i kartę kredytową (tak na wszelki wypadek) RE: Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - moherydz - 11-12-2010 22:38 Zobacz jakie obowiązuje wyposażenie apteczki w kraju do którego się wybierasz żeby później nie było zdziwienia jak się przyczepią że nie masz np. prezerwatywy RE: Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - sznooora - 12-12-2010 00:57 (11-12-2010 22:38)moherydz napisał(a): Zobacz jakie obowiązuje wyposażenie apteczki w kraju do którego się wybierasz żeby później nie było zdziwienia jak się przyczepią że nie masz np. prezerwatywya ktoś się orientuje co powinno być w apteczce? bo mam troche plastrów bandarzy huste trojkatna, rekawiczki gazy agrafke, jodyne, folie/koc ratunkowy, nożyczki jeszcze cos powinno być? RE: Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - moherydz - 12-12-2010 12:54 W Unii Europejskiej powszechnie stosuje się apteczki samochodowe spełniające standard ustanowiony przez niemiecką normę DIN 13164. Na wyposażenie takiej apteczki składają się: * 1 szt. opatrunek indywidualny G * 1 opak. plastry 10x6 cm (8 szt.) * 1 szt. plaster 500x2,5 cm * 2 szt. opaska elastyczna 6 cm * 3 szt. opaska elastyczna 8 cm * 2 szt. chusta opatrunkowa 40x60 cm * 1 szt. chusta opatrunkowa 60x80 cm * 3 szt. kompres 10x10 cm * 3 szt. opatrunek indywidualny M * 2 szt. chusta trójkątna * 1 szt. nożyczki 14,5 cm * 4 szt. rękawice lateksowe * 1 szt. koc ratunkowy 160x210 cm * 1 szt. instrukcja udzielania pierwszej pomocy RE: Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - sznooora - 13-12-2010 01:25 ciekawe kto to wszystko posiada w swojej apteczce RE: Wyposarzenie auta na dluższy wyjazd zima - bobbudow - 06-03-2011 11:19 Do apteczki dodałbym obowiązkowo ustnik a opcjonalnie wodę utlenioną i takie kapsułki do oka jak coś wpadnie to się płucze. Do wyposażenia można dorzucić zapasowe koło w spreju, na dalekie trasy jak znalazł gdyby dwa kapcie się trafiły a jak ktoś dużo jeździ i ma miejsce to jeszcze zapasowy akumulator, raz mnie uratował,kiedy padł mi alternator, pod Berlinem już prawie nie miałem prądu to zamieniłem aku i do samego Wrocławia dojechałem i wożę też dwie gaśnice choć jedna po terminie ale zawsze |