Forum VW SHARAN, FORD GALAXY, SEAT ALHAMBRA
Reklamacja warsztatu - Wersja do druku

+- Forum VW SHARAN, FORD GALAXY, SEAT ALHAMBRA (http://www.vw-sharan.pl/forum)
+-- Dział: FORUM OGÓLNE (/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Off topic (/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Reklamacja warsztatu (/showthread.php?tid=11687)

Strony: 1 2


Reklamacja warsztatu - dyzioNR1 - 09-10-2018 21:08

Wiem, że tym postem wywołam dobrą dyskusję, więc piszę z premedytacją:
Sorry też za ten dialog, ale inaczej nie pomoże to Wam w takich przypadkach wyjść obronną ręką z dyskusji z "wszystkowiedzącym" czasami przeciwnikiem:

W 12.2017 - a co tam, przegląd zawieszenia i m.in. łożyska na kolumnach, drążek kiero prawy z osłoną gumy stabilizatora tył itp. Wymienione.
Koszty:
- dwie poduchy i łożyska Sachs 84 zł
- drążek kierowniczy prawy 79 zł
- osłona drążka - 20 zł
- komplet gum stabilizatora tylnego 88 zł (gumy i końcówka jakieś japońskie, kwestionowałem, ale mam gwarancję mówię
- chemia warsztatowa - 20 zł
- usługa 370 zł (w tym zbieżność po robocie)
RAZEM 661 zł - nie uważam za wygórowaną kwotę szczególnie, że było szybko i sprawnie.

10.2018 - jadę do tego samego serwisu bo po prawie roku spokoju znów dudni kierownica przy hamowaniu - standardowo - może kawę? Proszę wjechać.

(w tym warsztacie wjeżdżasz na sprawdzenie bezpłatnie, mechaników chyba czterech przegląda zawias przy Tobie i pokazuje Ci gdzie i co jest niesprawne - nie walą raczej ściemy, trochę znam się na tym, poza tym pokazują na czym polega uszkodzenia)

..no i buduje się lista:
- drążek lewy - końcówka (zeszły rok prawy)
- ŁOŻYSKA KOLUMN McP
- OSŁONA DRĄŻKA PRAWEGO
itp... z resztą się zgadzam - widzę przecież.

Siadam z właścicielem i on sporządza wycenę. Liczy i liczy, liczy i liczy, to tak sobie go podpytuję, czy dużo wyszło (no jest trochę), jakie części kalkuluje (Pan wybierze) i pytanie gwóźdź - czy na wymieniane elementy dają gwarancję?

Oczywiście - rok.
-No to powie mi Pan mówię - jak widzi Pan wymianę łożysk na kolumnach i osłony?
A czemu Pan pyta
-Bo część rzeczy z listy wymienialiście w zeszłym roku.
A ma Pan fakturę?
- Proszę. (czyta i łapie buraka)
No wie Pan - musimy w takim razie złożyć reklamację do hurtowni.
- Mówię - chyba mnie Pan nie rozumie, ja nie pytam o części, chodzi o robociznę - wie Pan jak w tym aucie wymienia się poduszki z łożyskami? Nie mam ochoty płacić za to dwa razy. (ponoć 100 zł za sztukę było w zeszłym roku i wiecie, że były zapieczone)
No to zależy od hurtowni czy uzna reklamację...

Mój przekaz zrozumiał widziałem po twarzy, tylko tak teraz się zastanawiam czy do nich auto wstawiać, bo mogę przy odrobinie pracy ogarnąć to sam, mam do dyspozycji podnośnik, narzędzia, wiedzę, ale nie mam czasu - tak czasem jest - więc muszę zapłacić komuś i dla rozjaśnienia sytuacji - nie boli mnie to, ale jak już płacę, to chcę wymagać.

Normalne, że powinni się zachować i wymienić poduszki i łożyska bezpłatnie, zrobić resztę i za to zapłacę, niby opinie dobre, ale kto wie jak się to może skończyć jak przyjadę i znów będę miał spory rachunek..
Zaprosili w piątek - myślę jechać w piątek i wstawiając ustalić co wyżej i tylko pod takim warunkiem odstawię. Jutro lub czwartek podjadę na podnośnik, na którym czasem coś robię i sam przejrzę czy faktycznie i co z listy jest do wymiany - nigdy tego nie robiłem, ale zawsze musi być I raz.

Co robić Panowie, jak się zabezpieczyć przed taką sytuacją?

Drugie wyjście to pierdzielić zakład i szukać innego.. ale z samej roboty w zeszłym roku byłem na prawdę zadowolony.

Chciałem podpowiedzieć, że czasem zadając po kolei i konkretne pytania takiego znawcę można w kozi róg zapędzić, tylko co to pomoże???

Mieliście podobne przypadki?


RE: Reklamacja warsztatu - Czerwony - 09-10-2018 22:17

Wiesz co, tak od pozytywnej strony, to przynajmniej wycena planowanej usługi jest robiona ok - wiadomo co mają robić i za ile. Nie we wszystkich warsztatach to jest standard. Duży plus.

Od negatywnej strony, to takie podejście do gwarancji oznacza w praktyce, że tam nie ma gwarancji, albo jest, okupiona zaciętą walką - więc duży minus.

Ja bym chyba próbował wyegzekwować tę gwarancję, ale już więcej bym tam nie wrócił. Zależy jeszcze jaką masz alternatywę.


RE: Reklamacja warsztatu - dyzioNR1 - 09-10-2018 22:51

Taaa, tylko powiedzenie - poprawcie co spierdzieliliście a i ja uciekam - to bym musiał nad nimi stać od początku aż skończą Smile

To też rozważałem Big Grin

co do plusów - tak jest - omawiasz jakie części i w jakiej cenie i tak płacisz, ale wycena się Panu zacięła w tym momencie jak mu fakturę na stół wywaliłem Smile zacięła w sensie żartu, bo robi na kartce, którą jednak otrzymujesz.


RE: Reklamacja warsztatu - Czerwony - 10-10-2018 09:34

Rozejrzyj się wokoło jaki masz wybór poza tym warsztatem. Czy "musisz się z nimi lubić", czy nie. To jest moim zdaniem klucz do sprawy.


RE: Reklamacja warsztatu - wesol - 10-10-2018 10:03

Bez przesady. Tylko saper się nie myli. Zresztą warsztat to też kilku mechaników, młodszych starszych, lepszych gorszych. Dogadać się co do robocizny, części nowe lepsze a te stare na reklamacje i po problemie.


RE: Reklamacja warsztatu - Czerwony - 10-10-2018 10:24

Hej, ale (jak rozumiem) nie jest problemem, że gdzieś się pomylili (zgoda - zdarza się), ale że są niechętni do wzięcia odpowiedzialności za to.


RE: Reklamacja warsztatu - wesol - 10-10-2018 10:40

A kto by chętny był. Pal go pięć nie robią rabat i tyle. Części nie reklamują to później jeszcze Kasa z nich będzie. nie ma co się zrażać do warsztatu.


RE: Reklamacja warsztatu - tolus24 - 10-10-2018 18:05

Witam.

Tak jak koledzy pisali, wszystko zależy jaki masz inny wybór, żeby się nie okazało, jak w komedii Barei, że "do Bydgoszczy będziesz na zakupy jeździł" Smile. A tak na poważnie, z punktu prawnego, jeśli chodzi o gwarancję, to dla Ciebie gwarantem jest ten kto Ci wystawił fakturę/paragon, tylko że w naszym dziwnym kraju przyjęło się, że każdy tłumaczy się, że musi odesłać sprzedawcy, podwykonawcy itp. i każdy z reguły się na to zgadza i sprawa się ciągnie tygodniami/miesiącami, a tak na prawdę jest bardzo prosta, ten kto Ci wystawił fakturę/paragon przyjmuje od Ciebie reklamacje i ma standardowo na to 14 dni (bodajże art. 8 ust. 3) chyba, że zostało ujęte inaczej w Regulaminie, umowie itp. między Tobą, a nim, nie interesuje Cię z kim i po co musi on się kontaktować, reklamować itp., to jest jego problem i musi się sam z swoimi dostawcami "boksować", Ciebie to nie interesuje. Jak "fika" to występujesz np. z tzw. rękojmi, tracisz wtedy gwarancję, ale jest korzystniejsza i "załatwisz" go tym, w każdym sądzie, chyba że rzeczywiście ponowna usterka/awaria wystąpiła ewidentnie z Twojej winy.

Pozdrawiam


RE: Reklamacja warsztatu - dyzioNR1 - 10-10-2018 20:55

Wszystko się zgadza co piszecie jeśli chodzi i o gwarancję i rękojmię, ale "tą rzecz" trzeba wyjąć i założyć od razu nową - to nie zegarek. Auto jeździć ma a nie stać. Zobaczymy w piątek - mam zostawić Sharana.

No i tak - obawiam się sposobu rozliczenia tej pracy - ja zaproponuję, żeby przed wstawieniem auta podliczył mi wszystko prócz tego co na gwarancje idzie, bo tak jak Wy uważam, że warsztat z hurtownią niech swoje załatwia - ja chce załatwiać z warsztatem.

Zobaczymy - mają pozytywne opinie w większości, polecali mi też znajomi, więc chyba będzie im zależało, żeby opinie sobie psuć.

Stawiając się w butach właściciela, to jego wola - ja przyjeżdżam do warsztatu i muszę ponownie zapłacić za usługę, on ma pracownika, któremu płaci etat i zwyczajnie kieruje go do poprawy spapranej roboty a niestety nie innej.

A co do cen i części i usługi ich wymiany macie jakieś zdanie? Drogo/tanio/w normie?


RE: Reklamacja warsztatu - dyzioNR1 - 14-10-2018 20:59

Temat załatwiony pozytywnie:

poduchy wyjęte okazały się ok. 2mm niższe niż nowe, czyli skurczyły się - wymieniono, za usługę nie policzono. Słyszał ktoś o takich wadach poduch SACHS? To samo dotyczyło osłony drążka prawej.

Wymieniono
- osłona przegubu wew. lewa - 70 zł
- drążek kierowniczy lewy - 90 zł
- poduszka silnika dolna - 295 zł
- chemia warsztatowa 20 zł
- usługa 319,80 zł (w tym zbieżność)
Łącznie 794,80

Rozliczono mnie zgodnie z kosztorysem sprzed wymiany wykreślając powyższe reklamacje.
Warsztat zachował się należycie. Wszystkie wymienione części miałem do wglądu.

Niestety po wszystkich wymianach tłucze przy hamowaniu, więc na sprawdzenie idą piasty - tarcze nowe Mikoda, na starych bywało tak samo. Strach ze 180 hamować. Przy hamowaniu ręcznym objawu ni ma, więc winny przód. Przy przyspieszaniu bicia brak.
Tu ukłon do Wesoła - czy przy hamowaniu przegub wewnętrzny może dawać takie objawy? Bo od początku to sugerowałeś (przeguby organoleptycznie przy wymianie podpory i wałka wychodzącego z prawej strony były sprawdzone i nie zauważyłem luzów, wad).
Pytanie przy okazji - czy są przyrządy do sprawdzania tarcz nawiercanych i nacinanych pod kątem odchyleń/bicia?