Witam - dziwna sprawa - nagle padły mi obydwa halogeny z przodu
bezpieczniki ok (jeżeli dobre sprawdzałem)
na przełaczniku pali sie lampka kontrolna po ich właczeniu ale światełka nie działają
jeszcze nie dobrałem sie do żarówek ale czy to możliwe żeby obie padły na raz w tym samym czasie
Co to mogłoby być ?? - jakieś pomysły ??
(tylne przeciwmgielne działa)
i dodatkowo od czego zacząć szukając przyczyny braku regulacji położenia światel po stronie kierowcy (z prawej reflektor chodzi ??)
zdaje sie jest przekaznik od halogenów przednich i tu bym szukal ustarki. zwsze mozesz na krótko spiac i wyjdzie czy zarowki sa dobre i ze albo instalacja dziabnieta miedzy przekaznikiem a wlacznikiem albo sam przekaznik lub wlacznik.
Co do regulacji wysokosci swiatem to dosc czesto padaja te silniczki w lampach. Im szybciej sie wezmiesz za to tym wieksz eprawdopodobienstwo ze sie uda uratowac ten silniczek.
co do ratowania silniczka to ja pojęcia nie mam zadnego
a jak ktoś wie gdzie szukać tego przekaźnika od halogenów to czekam na sugestie
Przekaźnika na przednie halogeny nie ma. Wyciągnij włącznik świateł i sprawdź czy na szaro-żółtym przewodzie jest prąd jak włączysz halogeny przednie. Jeżeli prąd będzie a żarówki są dobre to znaczy, że przewód masz uszkodzony w wiązce. Jeżeli prądu nie będzie to w wyłączniku masz nadpalone blaszki (czasami idzie je uratować). Przewód z wyłącznika wychodzi jeden ale w wiązce rozdwaja się na dwa, do lewego i prawego halogenu. Możliwe, że wtym miejscu zaśniedział i się przerwał. Najprościej będzie poprowadzić nowy odpowiednio gruby przewód.
Bezpiecznik na halogeny nr 31 , 15A.
W kwestii silniczka od reflektora to musiałbyś wykręcić lampe i ściągnąć klosz. Wtedy będziesz mógł wymontować silniczek i albo go naprawić albo wymienić na sprawny.
Powodzenia.
myslalem ze jest przekaznik na halogeny. No ładnie taki prad na wlaczniku. Z drugiej strony to troszke dziwne to ich rozwiazanie bo w golfie pamietam ze jest tak zrobione ze przelaczenie na swiatla drogowe powoduje wylaczenie halogenow z tym ze te sa w lampach głównych.
Do wymontowania silniczka owszem trzeba wyciagnac lampe ale nie trzeba sciagac klosza. Silniczek jest przykrecony na dwie srubki i tylko potem trzeba go sciagnac z tego zaczepu kulowego. Tych silniczkow to sie tez troche ponaprawialem. Trzeba go rozebrac i zazwyczj awarii ulega potencjometr dajcy info o polozeniu. Rozbierzesz potencjometr blaszki podegniesz na bok i bedzie smigal jak nowy.
po długim czasie ale zabrałem sie za sprawdzanie
i zdźiwko
padły obydwie żarówki - jednocześnie - aż dziw bierze