Witam jechałem dzisiaj w trasę swoim galaxy i nagle stracił moc i zaczoł mocno dymić i przy tym dostał maksymalnych obrotów i nie moglem go zgasić i musiałem go gasić biegami sprawdziłem olej i nie bylo oleju w silniku auto z holowałem i zdjąłem węże od turbiny i wylał mi się olej dość duża ilość oleju aż podstawiłem miskę to może być turbina uszkodzona ?? czy coś innego proszę o pomoc z góry dziękuje i pozdrawiam
turbo uszkodzone. Nie próbuj odpalac auta pod żadnym pozorem. Poza tym po wymienie suszary nie podpinaj weza do kolektora dolotowego, wykrec świece zarowe i pokrec walem troszke by wywalić olej zalegajacy na tlokach. Wymyj intercooler i weze np wlewajac od gory benzyny tak zeby dolem sie wylewalo wezem co idzie do turbo. Potem wkrec swiece i odpal silnik ale tak jak pisalem bez weza podpietego do koletra dolotowego. Troszke pogazuj tak wciskajac i puszczajac gaz na 2-3 tys obr. Z tego odpietego weza bedzie wylatywac mnóstwo oleju i tej benzyny. póki nie przestanie wylatywac przy tych przegazowaniach to nie podpinaj tego weza. Potem podpenij ten waz do kolektora i runda w trase 10-20 km z dobrym kopytem. Moze troszke kopcic obficie z wydechu bo oleju napewno sie tez dostalo do katalizatora.
Zalezy jeszcze jak dlugo on tak chodzil ten silnik i ile oleju wciągnął bo moze i silnik przytarlo na panewkach i wtedy i słupek bedzie do wymiany jeszcze.
sęk w tym ze odpalałem go bo już myślałem ze to silnik i się nastawiłem na wymianę silnika ale po tej awarii dolałem jeszcze oleju do silnika bo myślałem ze auto jechało bez oleju i dlatego tak się stało ale mimo to w poniedziałek wezmę od kolegi turbo bo ma cały silnik na sprzedasz i wymienię turbo i zobaczę dzięki za odpowiedz
jesli bylo w silniku jeszcze ze 2-3 litry oleju to nie ma obawy alejak wypompowalo ze zostalo ze pol litra to moglo panewki przytrzec i mimo z esilnik bedzi epracowal w maire poprawnie to raczje rychlo skonczy żywot. Ale bądzmy dobrej mysli.