http://olx.pl/oferta/vw-sharan-1-8b-lpg-...fb5cdec3ab
Witam.Zwracam uwagę na czerwonego sharana z Nowego dworu gdańskiego.
vin:WVWZZZ7MZ2V0..123
GND 2.91
Wszystko pięknie było do momentu gdy poprosiłem o przyjazd do Gdyni (ja opłacam dojazd) do znajomego warsztatu Zgodził się na początku.Powiedziałem,że chcę porządnie sprawdzić auto i chciałbym wiedzieć co kupuję,na co usłyszałem "a nie lepiej tu na miejscu u mnie na stacji sprawdzić?".Dzień później dzwonię by się już finalnie u mówić i oferta nieaktualna,bo ktoś mu wpłacił zaliczkę. Jednak wieczorem typ odświeża ogłoszenie...
jak swojego sprzedałem też się zastanawiałem nad nim,ale odpuściłem sobie ze względu na to że nie ma przedniej szyby grzanej i foteli, no i jakoś kolor też nie przemawiał za mną,
To, że koleś nie chciał przyjechać to się nie dziwię. Mnie też czasami proszą o dojazd, ale sorry szanuję swój czas i nie jeżdżę na czyjeś zachcianki. Oczywiście na miejscu nie widzę przeszkód na sprawdzenie auta w dowolnie wybranym warsztacie.
Akurat ten z ogłoszenia to jakiś strasznym kondom. Jakiś badziew na kierownicy, fotel niemiłosiernie wydarty i to drewno.... na pewno nie dodaje mu uroku.
ja również popieram Szparaga86 - nigdzie nie jeżdze bo ktoschce, zainteresowany zapraszam.
co do wymogów - grzana szyba i fotele, SZYBY tez mi brakuje w nowym Adolfie, ale
[automat-usunięto wulgaryzm] grzane - bez sensu, dla facetów ?
przez 3 lata posiadania Adelajdy może ze 3 razy włączyłem.
niebawem będe gonił swojego więc też już się zbroję w rozmowy teleofniczne "bezsensowne"
Zawsze mam do sprzedania 4-6 aut i kilka razy w tygodniu mam dziwne rozmowy na które już się uodporniłem
i mam gotowe odpowiedzi:
1. Ale ma Pan wygórowaną cenę.
odp: to proszę mi nie truć d... i zadzwonić na te tanie skoro ten jest drogi
2. sms albo email: proszę o kontakt pod nr:xxxxxxx w sprawie auta:xxxx
odp: jak Pan nie ma na kartę proszę nie szukać auta, a roweru
3. a najbardziej rozwala mnie gdy ktoś dzwoni po auto które mam wystawione dajmy na to za 10.000zł, a następny w kolejności taki model na allegro wystawiony jest za 13.000zł, z reguły na takie auto (najtańsze na allegro) dzwoni ktoś najbardziej "zchapany" na nie wiadomo jakiego cukierka, wymaga książek serwisowych, wizyty w autoryzowanym serwisie i najlepiej żebym ja przyjechał do jego miasta, wtedy odsyłam od razu do salonu po nowe.
Uwierzcie bądź nie najbardziej wymagający klienci przyjeżdżają właśnie po tanie "g...a". Droższe auta sprzedaję z pod domu i co najwyżej odbywa się wizytę na stacji diagnostycznej
no tak
bo ci co przyjezdzaja po scierane auta maja jakas kwote i zero więcej.
jak ktos ma kase to ma to w .... kupuje i jak sie zpesuje to robi
ja kupiłem Adolfa, wsadziłem do ASO, wymieniłem wszystko co trzeba było zrobić i czy ma 100 kkm więcej czy 200 kkm to mnie nie interesuje.
auto ma swój wiek i mechanicznie ma wszystko zrobione i tez bede wołał nie za niską cenę za niego.
najgorszesa auta tanie
chca wszystko do niego jak pisał przedmóca
