09-07-2010, 22:23
Od pewnego czasu borykam się z męczącym mnie już problemem a mianowicie: podczas rozpędzania przy predkościach 20-40km/h to na 2 i 3 biegu odczuwalne jest tak jakby podskakiwanie - coś jakbym jechał na eliptycznych oponach a przynajmniej z jakimś porządnym bąblem. co ciekawsze drgania te są odczuwalne bardziej jak intensywnie przyspieszam (więcej gazu) niż jak delikatnie przyspieszam - to wtedy nawet czasami wogóle nie czuc. Jak przy większym przyspieszaniu wtrakcie tych drgań puszcze gaz to przestaję. Do tego przy prędkości około 100-120 km/h troche drży mi kierownica - typowa jak niewyważone kola.
Problem zauważyłem po wymianie przegubów wewnętrznych bo stare mi już dzwoniły. Myślełem na poczatku ze to te nowe przeguby tak biją jakby niewywazone, to zareklamowałem i załatwiłem całą nową półośkę. Nową półośkę założyłem na prawą stronę a po jeździe próbnej bez sukcesu żeby wyeliminować wine półosiek zdjętą starą prawą założyłem na lewą strone (bo skoro nic się nie poprawiło to była sprawna). Oczywiście też bez sukcesów.
Po tym wymieniłem jeszcze:
- przełożyłem opony ze stalaków na aluminiowe fele
- wymieniłem łożyska w przednich piastach
- wymieniłem na nowe tarcze hamulcowe i klocki z przodu
- przy okazji wymieniłem cały komplet sprzęła z dwumasa
- kupiłem i założyłem nowy łącznik skrzyni biegów z półosia prawą (ta krótka półośka) i do tego nowe łożysko do podpory
- kupiłem i założyłem nowe opony
- wymieniłem końcówki drążka i swożnie kuliste wahacza
- wyważalem opony w różnych zakładach wulkanizacyjnych żeby wyeliminować błędy innych
i jak narazie nie mogę znaleźć przyczyny i jej naprawić, a wkurza mnie to na potęgę tak jakbym prawie na mini rodeo jeździl.
Zauważyłem też że przez pierwsze 300-500 m po ruszeniu rano jakby tego nie było, dopiero po chwili jakby coś się rozruszało i się zaczyna dziać.
Jak już się poddałem w wyeliminowaniu tego problemu oddałem auto do autoryzowanego serwisu tylko że Seata, ale to bez znaczenia bo Alhambra przecież jest identyczna.
Auto stało tam trzy tygodnie i jutro odbieram niestety nienaprawione, bo panowie w serwisie też już się poddali przy tym problemie:
W celu znalezienia problemu dodatkowo została
- wymieniona górna poduszka skrzyni biegów bo już lekko była wybita,
- wyjeli poduszke olejową silnika i dokładnadnie ją obejżeli- jest ok.
- kupilem następną półośkę i ją założyli
- na drugą stronę zalozyli półośkę z innego auta
- podmienili z innego auta ten łącznik półoski prawej ze skrzynią biegów (ta krótka dwuczęściowa półośka z łożyskiem) mimo tego że i tak miałem nową
- jeździli, szarpali, obciążali i inne dziwne żeczy wyczyniali i nadal bez poprawy.
Co to do pioruna może być. HELP.
Problem zauważyłem po wymianie przegubów wewnętrznych bo stare mi już dzwoniły. Myślełem na poczatku ze to te nowe przeguby tak biją jakby niewywazone, to zareklamowałem i załatwiłem całą nową półośkę. Nową półośkę założyłem na prawą stronę a po jeździe próbnej bez sukcesu żeby wyeliminować wine półosiek zdjętą starą prawą założyłem na lewą strone (bo skoro nic się nie poprawiło to była sprawna). Oczywiście też bez sukcesów.
Po tym wymieniłem jeszcze:
- przełożyłem opony ze stalaków na aluminiowe fele
- wymieniłem łożyska w przednich piastach
- wymieniłem na nowe tarcze hamulcowe i klocki z przodu
- przy okazji wymieniłem cały komplet sprzęła z dwumasa
- kupiłem i założyłem nowy łącznik skrzyni biegów z półosia prawą (ta krótka półośka) i do tego nowe łożysko do podpory
- kupiłem i założyłem nowe opony
- wymieniłem końcówki drążka i swożnie kuliste wahacza
- wyważalem opony w różnych zakładach wulkanizacyjnych żeby wyeliminować błędy innych
i jak narazie nie mogę znaleźć przyczyny i jej naprawić, a wkurza mnie to na potęgę tak jakbym prawie na mini rodeo jeździl.
Zauważyłem też że przez pierwsze 300-500 m po ruszeniu rano jakby tego nie było, dopiero po chwili jakby coś się rozruszało i się zaczyna dziać.
Jak już się poddałem w wyeliminowaniu tego problemu oddałem auto do autoryzowanego serwisu tylko że Seata, ale to bez znaczenia bo Alhambra przecież jest identyczna.
Auto stało tam trzy tygodnie i jutro odbieram niestety nienaprawione, bo panowie w serwisie też już się poddali przy tym problemie:
W celu znalezienia problemu dodatkowo została
- wymieniona górna poduszka skrzyni biegów bo już lekko była wybita,
- wyjeli poduszke olejową silnika i dokładnadnie ją obejżeli- jest ok.
- kupilem następną półośkę i ją założyli
- na drugą stronę zalozyli półośkę z innego auta
- podmienili z innego auta ten łącznik półoski prawej ze skrzynią biegów (ta krótka dwuczęściowa półośka z łożyskiem) mimo tego że i tak miałem nową
- jeździli, szarpali, obciążali i inne dziwne żeczy wyczyniali i nadal bez poprawy.
Co to do pioruna może być. HELP.