Witam,
od jakiegoś czasu podczas skrętu(tylko) w prawo(najbardziej to słychać na nierównej drodze) skrzypi mi coś, jak by od kierownicy.
Byłem u 3 mechaników. Pierwszy mówi, że przekładnia do wymiany. Drugi, że z zawieszeniem i kierownicą wszystko ok i skrzypi coś w środku deski rozdzielczej. Trzeci, że nakładki na amortyzatorach przednich wybite i one skrzypią. Te nakładki faktycznie, było auto podniesione i szło kołami ruszać w górę - dół. Pod maską również robi się luka na tej gumowej nakładce. Więc są do wymiany? Jakie konsekwencje nie wymieniania? One tak potrafią skrzypieć?
W ogóle jak się to fachowo nazywa(mam kupić komplet x2)? I ile może kosztować?
Pozdrawiam. Filmik jak skrzypi/piszczy:
http://youtu.be/yQIVUYFqymc
wyglada ze gdzies w kierze znaczy sie w kolumnie czyli sicagnij kiere i tam zerknij do tasmy airbaga. Jelsi nei ma luzu na tej kolumnie jak lapiesz kiera i szarpiesz to lozyska sa okej.
Rozumiem, czyli trzeba ściągać kierę.. Ściągnąłem już ten plastik z góry, tam nacisnąłem mnóstwo smaru i nic nie pomogło.. Dolnej osłony chyba nie można zdjąć bez zdejmowania kiery. A odpowiesz mi o tej nakładce z przodu na sprężynach?
Jesli dobrze zrozumialem to chodzi ci o ulozyskowanie na gorze amortyzatora. Tak czy siak tu slychac ze raczj eproblem jest od strony kabiny chyba ze to nagranie przeklamuje. Ja bym tych amorkow nie ruszal. Tam u gory jest poducha gumowa i tam luz zawsze jest w kielichu a zwlaszcza jak podniesziesz auto do gory ze kolo opadnie na dół.
Skrzypieć mogą różne rzeczy.
Miałem ten sam problem i szukałem po omacku...
Okazało się, że skrzypiał przegub drążka kierowniczego. Wejdź pod samochód, złap za drążek i staraj się nim kręcić - jeśli jest wszystko ok, to z oporem ale powinno dać się go ruszyć ręką.
U mnie był dziwnie zapieczony na przegubie i tam właśnie skrzypiało.
Cytat:Tam u gory jest poducha gumowa i tam luz zawsze jest w kielichu a zwlaszcza jak podniesziesz auto do gory ze kolo opadnie na dół.
Czyli jeśli podniosę jedno koło, to powinno ono mieć luz góra-dół? Mechanik mówił mi że nie i trzeba wymienić. Tak więc jestem skłonny wymienić i te gumy i łożysko, czy co tam jest pod gumą(ogólnie komplet z dwóch stron). Jednak nie wiem czy już to robić, czy czekać jeszcze trochę.. Jakie konsekwencje jazdy z wybitym "tym czymś"? W ogóle jak się to fachowo nazywa, chcę sprawdzić cenę nie wiem czego
Pozdro
na opuszczonym samochodzie kiedy dusi amortyzator przez nacisk masy wlasnej nie powinno byc luzu. Na uniesionym samochodzie luz tam bedzie bo amorki w czesci gornej gdzie jest lozysko z poduszką nie sa przytwierdzone na sztywno. Nie sluchaj mechaników co twierdza ze tam nie moze byc luzu na uniesionym.
czesc a u mnie skrzypiała guma poducha na amorze pompgła wymiana
Tak to tez moz emeic miejsce. Kiedys chyba ze 3 lata temu pisalem ze umnie tez zgrzytalo cos wlasnie w okolicy lozyska i poduchy. A zaczelo sie od tego ze umylem nadkola wodą i podszybie od strony filtra kablinowego, odplywy itd. Wystarczylo potem ze nasmarowalem obficie pozniej lozyska i poduszki nawet bez demontażu tego tylko tak z pozycji psikacza w sprayu i problem sie skonczył. Generalnei takie elementy jak koncowki drazków, sworznie wahacza itd mam nasmarowane przez zapodanie w gume oslonową strzykawką odrobiny oleju ze smarem. Kiedyś te koncowki mialy kalamitki by mozna bylo sobie dosmarowac te elementy. Dzis juz chyba tylo w sztaplarkach i maszynach wolnobieżnych to wystepuje.