Forum VW SHARAN, FORD GALAXY, SEAT ALHAMBRA

Pełna wersja: Najazdy garażowe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Siemanko, kolejne pytanie, czy macie i jak tak to jakich używacie?? sami zrobiliście? gdzie kupiliście?
mysle nad takimi http://allegro.pl/najazdy-2000kg-cena-bc...19925.html
Miałem z czymś podobnym do czynienia.
Ma to jedną wadę - pasuje kotwić do podłogi, przynajmniej tymczasowo w początkowej fazie najeżdżania, np. dziury w podłodze z rurkami i dospawać pręty do najazdu - to jest w sumie lekkie i lubi się przesuwać. o ścianę bezpośrednio nie zaprzesz bo odcinek prosty jest krótki ale można kombinować coś co zaprze jakiś kawałek szpeja. Generalnie uważam lepsze i stabilniejsze niż kobyłki, z drugiej strony jest długie i utrudnia czołganie się pod autem.

Kupno jeśli już to tylko na miejscu - transport kurier cena będzie kosmos. Policzyć i zrobić można spoko - masz 2 aspekty trzeba policzyć wytrzymałość, umieć dobrze spawać
Ekonomiczno-kieszeniowo w wer. Adaś Słodowy - profil myślę tak na szybko nie licząc 40x3 (prosze nie brać jako wytyczne-nie obliczałem wytrzymałości) dużo taniej nie wyjdzie, średni zysk ale na dobrą butelczynę pewnie zostanie. Jak kupować to pooglądać dobrze spawy i rozważyć możliwość dorobienia zakotwiania w podłodze garażu.
mam takie w garażu, szczerze mówiąc używałem ich tylko raz, tak jak Krzysiek wcześniej napisał wadą jest to ze się przesuwają ,a druga wada to jest taka ze nie ściągniesz koła w razie "W" mi teściu wy spawał takie najazdy na szczęście materiał miałem wiec nie wiem ile by wyszło z kupnem, wieczorem zrobię zdjęcia i wkleję TU
Metalowe strasznie się przesuwają pomaga podłożenie gumowego dywanika.
Ja polecam zrobić se drewniane (pełne) nawet na tłustej kostce brukowej niewiele się przesuwają.
Koło 100zł widzę koszt materiałowy (profil, cięcie, prąd, elektrody jakiś lakier) i to by się mniej wiecej trzymało kupy z ceną sprzedawców

Tak guma trochę pomoże i drewno też - ale uczulam na solidność konstrukcji.
Dywanik po mojemu odpada - to słabizna - polecam jak macie zaprzyjaźnionego kierowcę tira - pogadać o tzw matach antypoślizgowych ta guma jest solidna i właśnie do tego przeznaczona, stosowałem wielokrotnie podkładając ją pod nogi tzw. PZ-tek czyli metalowych pojemników na nóżkach czy koszy drucianych tzw. Gitterboxów o gabarycie palet nie jednokrotnie z dużym ciężarem nawet 1000-1500kg ładowanych na tira - jest to obecnie obowiązkowe podobnie jak pasy i odpowiada za to ładujący.
Taka guma/mata spoko wytrzymuje i się nie rwie za łatwo ale mimo wszystko zakotwienie najazdu uważam za lepsze i bezpieczniejsze.

Jest jeszcze jeden patent na nie przesuwanie - zapożyczam go z klinów najazdowych stosowanych do poziomowania przyczep czy kamperów (tam chodzi o to aby się wypoziomować np. jak jest dziura pod jednym kołem albo teren b. nierówny czy skośny - ale klin leży na ziemi/trawie a nie wylewce betonowej - tarcie jest większe klin ma czasem też wypustki wcinające się w glebę) - pierwszy odcinek najazdu jest wtedy płaski koło wjeżdżając na niego nie ma problemu i jednocześnie ciężar powoduje docisk i tarcie zapobiegające przesuwaniu - tyle że w tym przypadku najazdu garażowego skos też nie może być ostry bo przy ostrym skosie i tak tarcie będzie za małe i najazd się przesunie a to wydłuża najazd co z kolei jest niekorzystne w garażu przy naprawach auta.
slabo pryzdaten to mi sie wydaje wg mnie. co tym mozna by bylo robic?? Olej wymienic i cos jeszcze?? W razie majstrowania nawet pryz ukladzie napedowym to lipa bo trzeba kolo tez przekrecic jak chcemy odkrecic srubki na przegubie wewnetrznym bo ze 3 gra 4 sie da odkrecic ale dwie zostana jak nic. Jesli nie oddziele poloski to nie wyciagne podpory jak nie wyciagne podpory to ani nie pomajstruje przy poczatku wydechu ani nawet wydechu nie wyciagne czy turbo nie wyciagne. Na takich najazdach mozna conajwyzej olej chyba wymienic i hamulce odpowietrzyc albo i nie jak beda male fele. ?No plyn w skrzyni sie da wymienic.
Ja mam kanał choc nei duzy ale moze fo troszke powieksze znaczy wydluze na wiosne. Tam to moge wszystko. JEszcze tylko bede sobie robil ramie do podnoszenia skrzyni czy silnika to bede wymienial nawet i silniki bez bulu i samemu.
Z tym ślizganiem, to da się temat ogarnąć. W jednym z byłych miejsc pracy używaliśmy takich do ekspozycji samochodów. Stało to na śliskich kaflach i wjeżdżaliśmy bez problemu. Jakieś szczątkowe gumowe podkładki miało, a w razie potrzeby kolega nogą przytrzymywał i było ok.

Pytanie - rzeczywiście - jaki z tego pożytek?
Pytam tez bo mam kanal a i tak lewarkiem musze pompowac by odkrecic poloski. Turbo wyciagama w 20 minut tak mam to opanowane u siebie. na takich najazdach raczje tego nei dokonam wcale bo turbo od dou mi nie wyjdzie i ja tam tez nie wejde zbytnio.
Kol Czerwony i Wesol do bardziej zaawansowanych prac to faktycznie macie racje moze to byc malo przydatne ale amatorsko czemu nie. Jak pisales Wesol olej czy np podciagnac linke recznego.Raczej nie wcisne sie pod autko jak stoi na kolach a jechac na warszta by ruszyc kilka razy kluczem przy podciaganiu linki....
kup sobie podnosnik typu żaba a najlepiej dwa. Keidys mozna bylo takei cacko kupic za 35 zl a teraz to ciezko za 60 zl. Musze wlasnie sobie jeszcze kupic taki i wujek tez chcial. TO zda egzamin tak samo jak najazdy a nawet chyba lepiej. Tylko do naszych sga dorobisz albo dospawasz taki kawalek metalu jeszcze by podnosic wyzej punkt podparciowy to wyzje podniesie auto. Takie najazdy to zajmuja miejsce i trzeba sie ciosac by wyladowac na nich we wlasciwym miejscu. Mozna kobylki ewentualnie sobie zmontowac i po podniesieniu lewarkiem podstawiac i tez to samo wyjdzie.
Szkoda kasy na to.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie