witam tydzień temu wróciłem z trasy 800km na raz. jak jechałem w jedną stronę było ok podczas powrotu po autostradzie 220km przy 140-160 cały czas odcięło mi turbo akurat zjeżdżałem tankować i później już co jakiś czas łapał tryb awaryjny musiałem zwolnić bo były ograniczenia prędkość jakby ostygło turbo znów droga szybkiego ruchu i znów laga chwilę dobrze i znów tryb awaryjny. Jak wróciłem do domu kręciłem się blisko było ok. Dziś byłem w zoo w krakowie w jedną stronę 140-160km/h było ok powrót Ząk tryb awaryjny kraków tarnów jechało a później złapał tryb awaryjny kasowanie go spokojnie do debicy i laga do rzeszówa ok w rzeszówie jak zwalniałem ząk znów wyglądało jakbym go trzymał na obrotach to by jechał chyba nie wiem bo to był koniec autostrady. Jak przytrzymam go przy ok 2500 obrotów na postoju to tak dziwnie coś robi chyba to turbo szumi tak jakoś możliwe ze już dogorewa co myślicie. Jutro podepnę vag com ostatnio po powrocie z morza odrazu nie podpiąłem a po kilku dniach jak sprawdzałem błędów w silniku już nie było. Dziękuję za podpowiedzi z góry.
Zrób logi, ale albo zapieczona geometria albo gdzieś wężyki przetarte, n75, gdybać można sporo jeżeli nie będzie pełnych logów.
BS to sprawdzenie zero jedynkowe czyli on-off. Jek kierowniczki debanie stoja to jakos to tam pokona te opory ale przy regulacji podczas jazdy komputer walczy z wysterowaniem suszary. Podaje wieksze prady na N75 a reakcji nie ma. a chwile podaje jeszcz eodrobine wiekszy prad i juz przecholowane jest wiec caly czas ECM nie ma tak jak powinien miec.
A chciałem zapytac jeszcze dlaczego dzieje się tak na gorącym turbo a na zimnym ok. To turbo co od ciebie kolego WESOL będę brał narazie nie będę zakładał jak to padnie to wtedy założe to od asz co myślisz czy lepiej odrazy wymienić. Mam sharana już 3 rok i zawsze wydawało się mi że nie idzie tak jak powinien może to troszkę wina tego turba ale widać że moje też pompuje. mam takie wrażenie jakby do pewnych obroty szedł później słabo dopiero cały gaz do dechy jak dam to fajnie jedzie na każdym biegu tak jest i tak było.
Witam wczoraj zmieniałem łożysko na podporze przy okazji ściągłem tłumik z turba i okazało się że wirnik poosiowo chodzi do 2mm więc padnięte turbo.
zrobiłem ten program na twoim turbie wesol i nie do końca zadowolony otóż jest poprawa zajebista ale np jadę na 2 biegu1500 obroty nagłe kita 3800 ciągnie jak szlak zmiana biegu obroty spadają do 2500 nie ciągnie po chwili znów zaczyna i ciągnie dobrze wkurza mnie to dzwoniłem do tego chłopaka co mi to robił kazał mi zrobić logi zmieniając biegi tak jak mnie to denerwuje i z nich wyczytal że coś jest nie tak z ciśnieniem w turbinie mówi że za wolno zabija turbina i jak daję kite to spaliny nie mają już miejsca i jest ta zmolka żebym sprawdził wężyki i gruszke czy ciężko nie chodzi bo n75 jest wysterowany prawidłowo i jeszcze mówił że może pobawić się mapą n75 ale musi być pewny że mechanicznie jest wszysto ok.
EGR zaslepiony?? Katalizator usuniety, sprawny, drozny?? Nie wiem jak tam geometria w tej turbinie po lezakowaniu bo ja ją wyczyscilem przed sprzezażą ale jak lezalo to u ciebie tyle czasu to moglo troszkę podkorodować. Turbo bylo w stanie idealnym, ja na nim nie mialem problemow i trzymalo cisnienie idealnie. Wstawalo juz od 1600 obr i juz bylo doladowanie na poziomie ponad 2000mBar. Mam logi jeszcze z tamtch czasów. Mam nadziej z enie kreciles śrubką "stop" ta na maly imbusik.