Ostatnio zauwazylem ze na kloszach lamp przednich zbiera sie sporo pary, do tego stopnia ze zmniejsza ilosc dawanego przez nie swiatla. Czy mozna dostac sie tam w prosty sposob zeby je osuszyc? Zobacze wtedy czy problem powraca.
W prosty sposób, raczej nie. Temperatura żarówek powinna sprawić, że wyschną od środka. Do uszczelnienia wystarczy zwykły silikon. Trzeba poprawić miejsca łączenia klosza z plastikiem, bo tam najprawdopodobniej jest mała szczelina przez którą dostaje się woda.
słuchaj jest taki klej soudal jest on jednocześnie uszczelniaczem. mnie tez parowały, wyjąłem lampę, na łączeniu klosza z obudową nałożyłem kleju wcisnąłem szpachelka aby dobrze wszędzie wszedł, poczekałem aż wyschnie i zamontowałem z powrotem. i jest teraz git nic nie paruje itp. ten klej jest 100 razy lepszy od silikonu.
poniżej link żebyś zobaczył o jaki chodzi, dostępny na pewno w castoramie
http://allegro.pl/soudal-uniwersalny-kle...21028.html
Jeśłi nie chcesz rozklejać lampy silikon CI w zupełności wystarczy, pamiętaj tylko, że kładziesz go na suchutką powierzchnię, więc proponuję suszarka do włosów i jazda. Soudal jest klejem który twardnieje po wyschnięciu, moim zdaniem do takich zastosowań nie za dobry... będziesz chciał coś z lampie jeszcze robić, malować środek - cokolwiek, to już nie rozkleisz.
Co do dostania się do środka, moim zdaniem bez wyjęcia lampy się nie obędzie, pasowałoby oblecieć połączenie wkoło. Osuszyć możesz suszarką po wyjęciu żarówki. Przyjrzyj się jak już wyjmiesz, czy nie masz lustra brudnego i szkła od środka.
Dzieki za podpowiedzi. Duzo jest roboty z wyjmowaniem lampy?
Coś w tym jest.
U mnie miałem wręcz taką sytuację, że do połowy kierunkowskazu była woda.
To jedyne co zrobiłem to od spodu przewierciłem reflektor i po problemie ;D
Nic nie paruje czy coś w tym stylu
@przemo - to nie byla woda tylko plyn do kierunkowskazow. Teraz pracuja na sucho
Temat blizniczy istnieje!
KLIK
Zadnych silikonów bo po pierwsze nie ma gwarancji ze bedzie juz szczelne a po drugie jak nam kiedys sie zachce np przyciemnic srodek albo umyc to juz bedzie kaplica.
Temat był nie o rozklejaniu całkowitym a o uszczelnieniu czyli chyba zakładamy, że chcemy to tylko doszczelnić, a wątpię, żeby ponowne grzanie coś dało bez pełnej operacji typu grzanie otwarcie i grzanie zamknięcie.
Obsmarowanie tego silikonem to chyba najprostsze rozwiązanie, bo w razie czego jak pisałem wcześniej przy potrzebie otwarcia całkości to się jakoś wyskubie, bo nie będzie klejone kontaktowo tylko "zapaćkane".
