29-03-2013, 08:16
29-03-2013, 08:23
nie slyszalem o takim przypadku. TO element ktory umierac moze latami. Jeśli ci nie przeszkadza telepanie buda i to ze napewno po czesci szybciej siadaja inne podzespoly zawieszenia, ukladu kierowniczego itd to mozna tym smigac bardzo, bardzo dlugo.
29-03-2013, 08:45
Dzięki
to tylko 400km
to tylko 400km
29-03-2013, 09:32
Śmiało, znam osobiście przypadek z golfem, który zrobił 5tys. na padającej dwumasie.
Masz dobre radio? To zrób trochę głośniej i w drogę
Masz dobre radio? To zrób trochę głośniej i w drogę
29-03-2013, 09:45
jak zalozysz nowy dwumas do auta to mozna powiedziec ze wlasnei rozpoczoles proces rozpadania sie tego elementu. Poczatkowo chodzi dobrze ale stopniowo jest coraz bardziej wypracowany. TO element który ulega takiemu samemu zużyciu jak np klocki hamulcowe. Z tym ze w klockach póki jest okladzina to hamulce sa okej bez wzgledy na fakt taki czy sa grube czy chude. Dwumas ulega wypracowaniu i tracimy na komforcie. To element czyto podnoszacy kulture pracy silnika czyli odpowiada za wyciszenie, wyrównanie wszelkich szarpniec i bujnięć itd. Zaczyna sie konczyć to poteguje te szarpniecie i bujniecia i tyle.
30-03-2013, 00:32
Optymiści...
Wiesz co sie dzieje jak peka sprężynka i wypada z dwumasu?
Np odcina skrzynie biegow...albo rozwala blok.
Jest to rzadkość ale sie zdarza....
Wiesz co sie dzieje jak peka sprężynka i wypada z dwumasu?
Np odcina skrzynie biegow...albo rozwala blok.
Jest to rzadkość ale sie zdarza....
30-03-2013, 07:38
tak,wiem ze moze byc taka sytuacja.Mialem nawet taka sytuacje juz dwa razy ze w zwyklym ukladzie jednomasowym wypadla sprezynka od tarczy sprzeglowej no i koniec jazdy bo utknela miedzy dociskiem a zamachem. Tarcza nie miala szans na przeniesienie napedu. Aczkolwiek zdarza sie to raczej nie czesto. O ile przy jednomasie moze sie to zdarzyć nawet przy nowym zestawie to w ukladzie dwumasowym mysle ze musialby byc luz miedzy masami juz sporawy a sam dwumas wiele km za sobą.
Jeszcze jak robilem w oplu to koles mial wyjazd do W-wy sluzbowy. Pobral asterke i ze struga ujechal na niej do basenu górniczego ( w Szczecinie) To zaledwie pare kilometrów. Chcial jej dac troszke po garach ( silnik 1.8) no i tarcza sprzeglowa zmielona. W dyżurową sobote wymienialem w niej sprzeglo. Wydarzyć sie może jak widac wszystko.
Tez mam dwumas juz troszke wychlastany- juz przy zakupie auta o tym wiedzialem. Nicto - jeżdze dalej juz dwa lata ponad. Niuton poprowadziles RObert tak zeby pożyła jeszcze i powiem szczerze ze faktycznie nie pogorszyło jej sie od wizyty w Gdańsku. Myślełem ze nie bede auta forsował po porgramie ale jakoś mi ciezko sobie odmówic odrobiny szaleństwa. Wczoraj np w przyczepka ( lekką) sobie lecialem 180 na ekspresówce. Gośc z vito na mnie patrzał jakoś dziwnie jak go wyprzedzalem.
póki co czekam na ocieplenie i bede wymieniał dwumas w swoim-wymieniam juz od dwóch lat a sprzet lezy w garażu.
Jeszcze jak robilem w oplu to koles mial wyjazd do W-wy sluzbowy. Pobral asterke i ze struga ujechal na niej do basenu górniczego ( w Szczecinie) To zaledwie pare kilometrów. Chcial jej dac troszke po garach ( silnik 1.8) no i tarcza sprzeglowa zmielona. W dyżurową sobote wymienialem w niej sprzeglo. Wydarzyć sie może jak widac wszystko.
Tez mam dwumas juz troszke wychlastany- juz przy zakupie auta o tym wiedzialem. Nicto - jeżdze dalej juz dwa lata ponad. Niuton poprowadziles RObert tak zeby pożyła jeszcze i powiem szczerze ze faktycznie nie pogorszyło jej sie od wizyty w Gdańsku. Myślełem ze nie bede auta forsował po porgramie ale jakoś mi ciezko sobie odmówic odrobiny szaleństwa. Wczoraj np w przyczepka ( lekką) sobie lecialem 180 na ekspresówce. Gośc z vito na mnie patrzał jakoś dziwnie jak go wyprzedzalem.
póki co czekam na ocieplenie i bede wymieniał dwumas w swoim-wymieniam juz od dwóch lat a sprzet lezy w garażu.
30-03-2013, 08:38
Robbie555, widziałeś jak wygląda dwumas rozchlastany.
1. Sprezynka, a raczej jej kawałek może wypaść co najwyżej przez 6 otworów, które są w centrun do przykrecenia dwunasta do wału. Jest to jednak mało prawdopodobne podczas jazdy, ponieważ działają tam duże siły odsrodkowe.
2. Może wypaść pomiędzy kołami dwumasa, ale tam są takie specjalne wysiecia pokrywające się z przetloczeniem na docisku sprzęgła i jak jej nie przemieli dwumas, to sobie spokojnie wypadnie do obudowy.
Podsumowując: Możliwość zablokowania sprzęgła, przez sprezynke ( raczej jej fragment), która wypadła z koła dwumasowego jest bardzo, ale to bardzo mała.
Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić.
1. Sprezynka, a raczej jej kawałek może wypaść co najwyżej przez 6 otworów, które są w centrun do przykrecenia dwunasta do wału. Jest to jednak mało prawdopodobne podczas jazdy, ponieważ działają tam duże siły odsrodkowe.
2. Może wypaść pomiędzy kołami dwumasa, ale tam są takie specjalne wysiecia pokrywające się z przetloczeniem na docisku sprzęgła i jak jej nie przemieli dwumas, to sobie spokojnie wypadnie do obudowy.
Podsumowując: Możliwość zablokowania sprzęgła, przez sprezynke ( raczej jej fragment), która wypadła z koła dwumasowego jest bardzo, ale to bardzo mała.
Jeśli się mylę to proszę mnie poprawić.
30-03-2013, 09:22
akurat Robert to moze zamachami sobie sciane wyłożyc jak kafelkami bo tyle tego nawymieniał. Aczkolwiek warsztat fajnie by wygladal jakby mial ściany z zamachów.
30-03-2013, 10:44
Sprężyka od tarczy i od zacisku... tak.
Od dwumasy też widziałem, ale to naprawdę już koleś katował sprzęgło i skrzynię (od wibracji poszły mu uszczelniacze), bo nie wierzę,że nie było słychać.
Ale zazwyczaj wszystko leży w kołnierzu przemielone.
A optymistą trzeba być, nawet gdy Wielkanoc tuż, tuż, a za oknem Boże Narodzenie.
Pozdrawiam.
Aha... wesol: Co to jest pytanie retoryczne? Pozdr.
Od dwumasy też widziałem, ale to naprawdę już koleś katował sprzęgło i skrzynię (od wibracji poszły mu uszczelniacze), bo nie wierzę,że nie było słychać.
Ale zazwyczaj wszystko leży w kołnierzu przemielone.
A optymistą trzeba być, nawet gdy Wielkanoc tuż, tuż, a za oknem Boże Narodzenie.
Pozdrawiam.
Aha... wesol: Co to jest pytanie retoryczne? Pozdr.