Forum VW SHARAN, FORD GALAXY, SEAT ALHAMBRA

Pełna wersja: Stopery do dywaników - jak wkręcić?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam Kolegów,
kupiłem dywaniki gumowe do 3 rzędów, w rzędach 1 i 2 były w podłodze stopery - dywaniki założone ładnie. W rzędzie 3 stoperów nie było, ale pomyślałem, że dywaniki mam takie, które całą podłogę między siedzeniami zajmują, więc dokąd by miały uciec? No i guzik! Wędrują na wszystkie strony (dzieciaki nie będą przecież siedzieć bez ruchu).

Nie ma tego złego pomyślałem - od dywanikarza dostałem garść stoperów, to postanowiłem wkręcić. I klops. Nie chcą wejść. Obmacywałem czy nie wyczuję czegoś w rodzaju "gniazd" do wkręcenia, ale nie znalazłem. Dywanikarz twierdzi, że pod filcem jest dykta i jak przycisnąć, to wkręci się w każdym miejscu. Jak to jest?

Tak przy okazji, to dywany całkiem zacne, polecam:
http://allegro.pl/niemieckie-vw-sharan-g...83344.html
Kupiłem od innego sprzedawcy, ale jego ogłoszenia nie widzę.

Pozdrawiam,
wykładzina to po prostu kilka warstw różnych materiałów, ja tam dykty żadnej nie znalazłem nigdy Wink
masz wierzchnią warstwę, potem to grube wygłuszenie i taki cienki spód zabezpieczający. proponuję weź w rękę szpikulec, zrób dziurę, lekko poruszaj na boki i kołek od stopera powinnien się śrubokrętem wkręcać. głównie chodzi o przebicie tej pierwszej, najtwardszej warstwy. nie będzie lekko, ale to się ma trzymać w wykładzinie, żeby docelowo trzymało dywaniki. wiem to, bo sam we wrześniu zakładałem kołki w nowy/stary dywan. powodzenia
Zgaduję, że grubość tych wszystkich warstw jest wystarczająca na kołek 10-15 mm?
jasne, po to one mają tylko 10 mm gwintu, żeby było ok. wykładzina ma chyba ze 12mm lub ciut więcej...
No w końcu zebrałem się w sobie. Największym wyzwaniem było znalezienie czasu na odkurzenie wnętrza.

Do "dziubania" wziąłem śrubokręt w małym rozmiarze - akurat nie jest zbyt ostry, więc mam nadzieję, że nie pokaleczyłem blachy pod spodem. Wszystko poszło gładko według planu, tylko jedno mnie zaskoczyło: Pierwszy stoper usiłowałem wkręcać śrubokrętem i było jakoś niewygodnie. Następny spróbowałem gołą ręką i poszło jak po maśle.

Medal za dzielność mi się chyba należy...

[Obrazek: fdfe89dccbdc.jpg]

[Obrazek: 6d5e6ac54c0a.jpg]

[Obrazek: 31b6214a0668.jpg]

[Obrazek: 81d69725511a.jpg]
Nie chcę zakładać nowego wątku, więc troszeczkę rozszerzę dotychczasowy:

Jak umocować stopery POWTÓRNIE w zbyt "wyrobionych" otworach w podłodze?

Kilka razy wyrwały mi się stopery od dywanika kierowcy i za każdym razem trzymają się coraz słabiej. Miejsca mocowania przecież nie zmienię, więc chcę jakoś "umocnić" te zbytnio wyrobione dziury. Jakieś pomysły?

Intuicyjnie kombinuję w kierunku jakiegoś kleju, tylko chciałbym za pierwszym razem użyć odpowiedniego. Co radzicie? Kropelka? Butapren? Skutek uboczny w postaci stałego, nie rozbieralnego umocowania stopera mnie nie przestrasza.

A tak na marginesie: żeby nie wyrywać stoperów podobno dobrze jest nieco je oszlifować dookoła papierem ściernym - żeby troszeczkę zmniejszyć ich średnicę i poluźnić pasowanie. W sumie proste i genialne. Szkoda, że wcześniej nie wpadłem sam na to - nie byłoby powyższego pytania...
Przed przednimi siedzeniami pod dywanikiem i filcem masz coś w rodzaju profilowanej dykty, prasowanego żywicowanego kartonu - grubość z 1,5 cm - i w nią wchodzi gwint. pod spodem jest pusto i niemal goła blacha.
Możesz spróbować kleju - ale obawiam się że wcieknie pod dyktę i w filc i niewiele da. Spróbuj może "pogrubić" czymś sam gwint - np nawiń trochę materiału i zanurz w żywicy - gwintu nie będzie ale zrobisz coś w rodzaju kołka który wciśniesz. Można też nieco podłogi rozebrać (nie jest to ani trudne ani pracochłonne), wyjąć fotel i zająć się samym otworem w dykcie - wstawić metalowe gniazdo z gwintem.
Z tyłu z tego co kojarzę od strony filcu jest plastik w gwintem - jeśli tak to wymiana na nowy.
(03-02-2013 20:39)Czerwony napisał(a): [ -> ]Wędrują na wszystkie strony (dzieciaki nie będą przecież siedzieć bez ruchu).

Nie to, że się czepiam, ale jak się podróżuje to wszyscy siedzą na fotelach zapięci w pasach bez względu na to ile trwa podróż, ot tak, dla bezpieczeństwa... Ja w czasie postoju wypuszczam swoje "szkodniki" na powietrze... Tak bez sarkazmu, to u mnie stopery są "wykopywane" przez pasażerów, ale to nie wpływa na ich położenie - dywaniki zgodne z oryginałami.
Przekierowanie