Panowie tak się zabierałem za wymianę opon w swoim Sharanie, że się zeszło do nadchodzącego sezonu

Teraz jednak już żartów ni ma i trza to zrobic definitywnie, bez żadnego " ale ". Tak więc ponownie zwracam się do Was z prośbą o doradztwo jakie założyć. Interesują mnie opony w rozmiarze 215 / 55 / 16 o indeksie nośności 97. Założyłem sobie budżet 1800 zł za komplet. Jakie polecilibyście kupić? Kryterium zużycia paliwa, czy hałasu nie ma dla mnie znaczenia, liczy się bezpieczeństwo jazdy.
Sprawdź coś na jakim oponeo itp co tam mają w tym rozmiarze i cenie i zapodaj tutaj.
Sprawdzałem już wielokrotnie, ale nie wiem co wybrać bo jest tego od groma i trochę. W sumie dochodzę do wniosku czytając tam opinie, że każdy chwali to na czym jeździ ( nawet opony typowo chińskie mają dużo pozytywnych opinii ).
Gwarantuje Ci ze poziom hałasu zacznie mieć znaczenie gdy zrobisz kilka dłuższych tras na oponach z indexem 72 dB ;-)
Osobiscie obecnie jeżdżę na oponach całorocznych ale nie o to mi chodzi aby Cię na nie namawiać. Jeśli zależy Ci na bezpieczeństwie to masz do wyboru Michelin, Nokian ( tylko nie z rosyjskiej fabryki ). Vredestein.
Jest jeszcze kiła innych ale ich świetność zakończyła się kilka lat temu.
Niestety, ale zamawiając opony nie mam żadnego wpływu na to jakie dostanę ( tzn w jakim kraju były wyprodukowane ). Osobiście skłaniam się ku Vredestein Ultrac jako tzw pewniak, chociaż nie wiem czemu, ale kuszą mnie też najnowsze Kumho Ecsta HS 52 , Nexen N'Fera SU4 oraz Falken Ziex ZE310 Ecorun jednak chyba aż tak ryzykować nie będę

A kraj pochodzenia ma dla ciebie duże znaczenie? Wpływa bardziej na przyczepność czy hałas?
Moja obserwacja jest taka, że lepiej samochód jeździ na NOWYCH, tanich chińczykach, niż na super-hiper dunlopach / pirelli / goodyear / innych topowych ale ZUŻYTYCH.
Jak już pisałem nie mam żadnego wpływu na to jakie opony dostanę ( w jakim kraju wyprodukowane ). Oczywiście, że chciałoby się dostać opony oryginalne, tzn wyprodukowane w kraju skąd pochodzi producent, ale szanse na to są średnie

Po 2 powinny być tak, że nawet np Nokiany wyprodukowane w Rosji powinny być tej samej jakości co wyprodukowane w Finlandii, ale czy tak jest nie wiem.
PS. Kraj pochodzenia ma dla mnie znaczenie i z tego powodu wykluczam zakup opon typowo chińskich ( nie mylić z markowymi wyprodukowanymi w Chinach ).
Te verdy są okej. Kiedyś kolega miał w swoim aucie śmigał i chwalił a mieszkamy od siebie jakieś 500 metrów to śmigałem jego autem wiele razy. Kraj jak kraj to tylko położenie fabryki. Kiedyś miałem unirojki z de i nawet na necie pisali ze lekko biją a te z Czech czy Słowacji juz nie miały wady.
Ale racja, ja też typowo chińskich opon to nie założę nigdy.
I na te Vredy się chyba zdecyduję. Odchodząc jednak trochę od tematu zastanawia mnie inny fakt. Jak to jest, że w różnych testach niektóre opony leża i kwiczą zajmując miejsca w samym ogonie stawki, a wśród opinii kierowców są super i są oni z nich zadowoleni ?

Skoro coś jest złe, to jakim cudem jest dobre?

Bo ci co sprzedają czasami na jednej oponie mają narzut tylko 20 zł a na drugiej. Mogą mieć 80 zł. I teraz która się bardziej opłaca wciskac?