16-05-2013, 13:28
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84
16-05-2013, 13:41
Wszędzie jest trochę racji.. byłem w Berlinie po samochód, kół na tony, przyjeżdzali z całej Europy- nie tylko Polacy
po same koła - spora przyczepa i nie po auta a same koła. 80% z nich były sparciałe i stare, bo sam oglądałem, pewnie leżaki które tanio szły i może dla samych felg brane.
Swieżo przywiezione auto miewa dobre koła na zmianę, ale podejrzewam, że takie to idą dla stałych klientów
Ja osobiście nadwyrężony kupnem auta ( mierzyłem w 2006, kupiłem 2009) też pierwszy raz w życiu kupiłem używane opony, zawsze miałem nowe i do zdarcia, inna sprawa, że na firmę, to vatu 23% się odliczy i też inaczej kosztują. Do SGA za oponę z tych, które oglądałem trzeba dać 400zł.
Kupiłem komplet bridgestone'a z "włoskami", z 2011roku jak sądzę, dobra cena za takie opony i ciężko kupić w takim stanie, z przełożeniem zapłaciłem 700zł brutto, jeszcze w rozliczeniu zostawiłem alu całę koła z poprzedniego auta bo mi zostały po sprzedaży. Nie są bieżnikowane itp, dały się wyważyć, nie wyją itp
Reasumując, gdyby mi się takie wcześniej trafiały to bym kupił używane zamiast nowych, jeśli mają kosztować połowę ceny a są praktycznie nowe, ale to sporadycznie się trafiają - przeważnie jak są w miarę tanie to na sezon, dwa, a to mi się wydaje już nie ma sensu. Jeśli mam kupić takie opony jak teraz a mają być 20% tańsze jak w sklepie to wolę dołozyć, mimo, że prawie nowe i jeździć będą tyle samo... oczywiście na gwarancję nie patrzę, bo i tak nigdy nikt jej nie uznał
Co do słynnego indeksu nośności, dobrze ktoś napisał, że to duże auta, są ekstremalne sytuacje, gdzie przeciążenia są bardzo duże i osobiście poniżej sugestii producenta raczej bym nie schodził, chociaż producent zakłada, że jechać SGA może 7 osób po 100kg z bagażem i przyczepą, więc jeśli jeździmy w 2 -3 osoby itp, to teoretycznie mamy z czego zjechać... taka trochę akademicka dyskusja.

Swieżo przywiezione auto miewa dobre koła na zmianę, ale podejrzewam, że takie to idą dla stałych klientów

Ja osobiście nadwyrężony kupnem auta ( mierzyłem w 2006, kupiłem 2009) też pierwszy raz w życiu kupiłem używane opony, zawsze miałem nowe i do zdarcia, inna sprawa, że na firmę, to vatu 23% się odliczy i też inaczej kosztują. Do SGA za oponę z tych, które oglądałem trzeba dać 400zł.
Kupiłem komplet bridgestone'a z "włoskami", z 2011roku jak sądzę, dobra cena za takie opony i ciężko kupić w takim stanie, z przełożeniem zapłaciłem 700zł brutto, jeszcze w rozliczeniu zostawiłem alu całę koła z poprzedniego auta bo mi zostały po sprzedaży. Nie są bieżnikowane itp, dały się wyważyć, nie wyją itp


Co do słynnego indeksu nośności, dobrze ktoś napisał, że to duże auta, są ekstremalne sytuacje, gdzie przeciążenia są bardzo duże i osobiście poniżej sugestii producenta raczej bym nie schodził, chociaż producent zakłada, że jechać SGA może 7 osób po 100kg z bagażem i przyczepą, więc jeśli jeździmy w 2 -3 osoby itp, to teoretycznie mamy z czego zjechać... taka trochę akademicka dyskusja.
16-05-2013, 15:21
(16-05-2013 13:28)daneczek76 napisał(a): [ -> ]sory mpi miałem napisać o koledze bartixr po-prostu bład w druku miałem na myśli jego a wpisałem ciebie już poprawione .
spoko

(16-05-2013 13:41)m-blue napisał(a): [ -> ](...) oczywiście na gwarancję nie patrzę, bo i tak nigdy nikt jej nie uznałno właśnie! zastanawiałem się czy reklamować swoje (sparciałe po 2 latach) to w jednym serwisie powiedzieli że nie uznają mi ze względu że na krawędzi jest za mocno zjechana, w innym pytali czy konserwuję te opony bo takie są zalecenia itd... co do zjechanej krawędzi to geometrię mam ok - podobno może to być nawet wina samej opony ale jak się to udowodni? W końcu spróbowałem zadzwonić do Continentala ale przez cały dzień automat się włączał.(...)
Coś mi się wydaje że nawet jak wyjdą druty w nowej oponie albo ona pęknie to i tak wytłumaczą się albo nieprawidłowym ciśnieniem, albo dziurą w jezdni itp. Jednym słowem gwarancja to chyba teoretyczna.
Chociaż czasami do nowych opon dają jakieś dodatki oprócz gwarancji. Kiedyś od Michelin dostałem assistance na 1. zabraknięcie paliwa, 2. zatrzaśnięcie kluczyków, 3. złapanie kapcia. Pierwsze dwa punkty to lipa, ale 3 się może przydać zwłaszcza jak żona jeździ autem, albo nie chce się ktoś brudzić.
16-05-2013, 15:28
trudno powiedzieć z reklamacją to zależy od sprzedawcy opon i układów jakie ma z dystrybutorem, ja kiedyś reklamowałem Dębice Furio ( zrobiła z 4000 tysie i zrobił się garba i przy wolnej jeździe bujało autem) i nie było problemu dostałem nową.
Dzień przed pojechaniem do Wulkanizacji gdzie ją kupiłem z ciekawości poszedłem do wulkanizatora koło domu zapytać jak wygląda reklamacja itd, to powiedział że nie ma takiej opcji i z zasady mogę zapomnieć bo i tak nic z tego nie wygram ( był w błędzie)
Dzień przed pojechaniem do Wulkanizacji gdzie ją kupiłem z ciekawości poszedłem do wulkanizatora koło domu zapytać jak wygląda reklamacja itd, to powiedział że nie ma takiej opcji i z zasady mogę zapomnieć bo i tak nic z tego nie wygram ( był w błędzie)
16-05-2013, 15:37
daneczek na takich śmigam
Co do reklamacji, to zależy od podejścia tego co kupowaliście. Druga sprawa to, że np hurtownie mają limit na reklamacje i jak im się już kończy to wszystko co się da odrzucają wymyślając wymówki.

Co do reklamacji, to zależy od podejścia tego co kupowaliście. Druga sprawa to, że np hurtownie mają limit na reklamacje i jak im się już kończy to wszystko co się da odrzucają wymyślając wymówki.
16-05-2013, 16:54
to tak z tymi oponami jest jak umnie ze mam moc 160 Km to powinienem juz dawno sie zawinac na drzewie bo heble mam od slabszych sga. Powinienem wieksze wstawic co nie??
16-05-2013, 17:00
(16-05-2013 16:54)wesol napisał(a): [ -> ]to tak z tymi oponami jest jak umnie ze mam moc 160 Km to powinienem juz dawno sie zawinac na drzewie bo heble mam od slabszych sga. Powinienem wieksze wstawic co nie??
Teraz to za bardzo nie wiem o co Ci chodzilo.
16-05-2013, 19:28
chodzi oto ze mam hreble 288 mm a sga z mocami wiekszymi maja np 300 mm lub nawet btb ma 213 mm. Caly czas chce udowodnic ze i opony i inne rzecyz maja wytrzymalosc zalozona mimo tak duzo wieksza to co jest na niej opisane. Zreszta zrozumialbym te cale rozwazania i kłótnie jakby nosnosc tych opon byla powiedzmy 600 i tych z C czy XL 800 kg a tu mamy roznice 50 czy 70 kg. To jest poprostu smieszne. Producent musial dac takie opony i taka wlepke na wlewie bo tak wynika z DMC naszych aut. Codziennie laduje auta kamieniem i wierzcie mi ze te samochodzy sa zawsze przeladowane grubo. Auta z ladownosciami na pace do 1500 kg a walimy po 3 tony. Niekotre maja nawet jeszcze mniejsze ladownosci np po 800 kg a i tak zakladamy minimum 1500-2000 kg. Nic nie kepa podczas jazdy a robia nimi ludzie trase jednorazową po 200-300 km. Nawet na pryzczpeki walimy sporo. Mamy klientów co raz w roku wymieniaja sprzegla bo nie wytrzymuja a raszta daje rade. Auta to jak wiadomo w wiekszosci pryzpadkow zlomy lub pryznajmniej wygladaja zewnetrznie nieciekawie. Nie wiem moze wam porobie pare fotek jak to wyglada co?
16-05-2013, 19:48
dawaj foty, będzie weselej
lubię obrazki oglądać, kolorowe i smaczne czarno-białe.

16-05-2013, 20:22
To że opony itp. są robione z zapasem dużym to wiadomo. Sam przecież latam na zwykłych i targałem już przeróżne rzeczy na przyczepach. Nie miałem potrzeby kupować wzmacnianych, bo do codziennej jazdy i czasami w 3-5 osób nie widziałem sensu kupować takich. Zaraz Ci co wszystko muszą mieć tak jak w książce napisane będą się odzywać że jak mi kiedyś pęknie opona to będę miał oszczędność, zawsze w takich przypadkach odpowiadam że mniej się oto boję, niżeli miałbym jeździć na jakiś nankangach itd.