18-12-2010, 00:53
podzielę się jak dbam o swojego Sharanka zimą, który stoi na dworze:
- opony zimowe;
- dolewam depresator do ON;
- uszczelki "pryskam" silikonem;
- co prawda jest centralny, ale w zamki "pryskam WD-40;
- po zakończeniu jazdy szczególnie w wysokie mrozy, oczyszczam szyby, podwozie z błota pośniegowego, jeżeli do rana nie napada to o 6-tej, wsiadać i jechać;
- jeżeli nazbiera się jednak zmarzliny... to dobrze jest jechać do centrum handlowego na godzinkę ...wszystko ładnie spłynie;
- nie wiem czy fachowo, ale w granicach -15C, podgrzewam dwa, trzy razy świecę żarową..
no tak...dla tych co maja garaże to już inna bajka... mogą pewne punkty dbania o auto pominąć
- opony zimowe;
- dolewam depresator do ON;
- uszczelki "pryskam" silikonem;
- co prawda jest centralny, ale w zamki "pryskam WD-40;
- po zakończeniu jazdy szczególnie w wysokie mrozy, oczyszczam szyby, podwozie z błota pośniegowego, jeżeli do rana nie napada to o 6-tej, wsiadać i jechać;
- jeżeli nazbiera się jednak zmarzliny... to dobrze jest jechać do centrum handlowego na godzinkę ...wszystko ładnie spłynie;
- nie wiem czy fachowo, ale w granicach -15C, podgrzewam dwa, trzy razy świecę żarową..
no tak...dla tych co maja garaże to już inna bajka... mogą pewne punkty dbania o auto pominąć