Forum VW SHARAN, FORD GALAXY, SEAT ALHAMBRA

Pełna wersja: Sharan 2.0 ADY błąd 00525
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Witam
To mój pierwszy post na tym forum więc pragnę się ze wszystkimi przywitać i jednocześnie prosić o pomoc.
Od dwóch lat jestem posiadaczem sharana 2.0 ADY + instalacji LPG Stag 300. Dodam, że powyższy problem występuje niezależnie od źródła zasilania. Dla pewności wypiąłem bezpiecznik na zasilaniu sterownika LPG i bez zmian.
Od paru miesięcy auto ma wyraźnie mniejszą moc i szarpie silnikiem. Szarpie zawsze przy równej jeździe na wprost na minimalnym gazie z równą prędkością w zakresie obrotów ok. 1800 do 2200 rpm. Przy równej jeździe puszczając pedał przyspieszenia (szarpnięcie do tyłu) i lekko lub nawet mocniej wciskając z powrotem autem również mocno parę razy szarpnie. Rzadko, ale zdarzają się również szarpnięcia podczas przyspieszania oraz spadek mocy. Po wysprzęgleniu (jak jest spadek mocy i nie chce jechać - słychać że silnik nie pracuje jak powinien, jest głośniejszy i tak jakby bardziej "dudni". Po wypięciu wtyczki przepływomierza auto lepiej przyspieszało ale wciąż szarpało. W związku z tym wyczyściłem przepływomierz (był bardzo zabrudzony) ale niewiele to dało. Silnik po wysprzęgleniu wolno schodzi z obrotów, wskazówka obrotomierza chwilę stoi w miejscu po czym powoli zaczyna opadać - obroty na biegu jałowym stabilne, nie faluje, czasem "skubnie".
Do tej pory wymieniłem:
- cewkę WN,
- świece na już trzeci komplet (2xNGK 3-elektrodowe, teraz Bosch 1-elektrodowe - bez zmian),
- palec i kopułkę,
- przewody WN,
- wymieniłem i ustawiłem rozrząd,
- czujnik wału 2x (był roczny ale auto zaczęło gasnąć, wymiana na nowy nic nie dała),
- zsynchronizowałem VAGiem czujniki wału i aparatu zapłonowego,
- podmieniłem na inny pożyczony cały aparat zapłonowy - bez zmian,
- pęknięty kolektor wydechowy,
- uszczelkę pod głowicą wraz z regeneracją głowicy i wymianą zaworów (jak się okazało niepotrzebnie bo ta jest w stanie niemal idealnym ale że była już na wierzchu...).
Sprawdziłem również silnik pod kątem zasysania lewego powietrza. Uszczelniłem pęknięcie rury odmy pomiędzy pokrywą zaworów a blokiem, wymieniłem uszczelki kolektora dolotowego - główną na głowicy oraz cztery oringi wysokotemperaturowe na każdym z cylindrów. Wkleiłem ponownie dysze wtrysku gazu w kolektor i uszczelniłem. Również nie dało to żadnego efektu. Zaślepiłem na próbę zawór EGR - bez zmian.
W okresie tych paru miesięcy czyściłem i adaptowałem przepustnicę, kasowałem błędy w sterowniku. Zawsze miałem błąd sporadyczny sondy lambda (upper limit). Raczej standard na LPG. Sonda bardzo ładnie pracowała w pełnym zakresie.
Ostatnio postanowiłem się znowu podpiąć i non stop wyskakuje mi błąd "00525 - Oxygen sensor, (03-00 lub 03-10) no signal"
Na wsazaniach sondy w VAG 2,01V, w programie do LPG widać że sonda nie pracuje - jest bogato. Spalanie przy 40% trasa, 60% miasto to 13l LPG.
Poniżej zamieszczam ostatnie zrzuty ekranu z VAG. Proszę również przyjrzeć się "Adjust. Cond." powinny byc same zera a ja mam w paru miejscach inaczej. Co to oznacza?
Bardzo proszę o pomoc bo naprawdę tracę już cierpliwośc do tego auta. Jeszcze trochę i wyląduje z hukiem na złomie.
To chyba sonda padła. A czujnik temperatury wymieniałeś - on też lubi robić psikusa niby ok a jednak uszkodzony - ja tak kiedyś miałem. Najlepiej go odłączyć, wtedy przechodzi w tryb awaryjny i już wiadomo czy on coś psoci.
Dzięki za sugestię. Odłączę czujnik rano przy wyjeździe do pracy. Swego czasu wymieniłem czujnik na używany z golfa III i nie zauważyłem żadnej zmiany. Ten z golfa był na pewno sprawny, bo autko jeździło bardzo dobrze i trudno było się do czegoś przyczepić, no ale kto wie...

Edit:
Po wypięciu czujnika temperatury auto dalej szarpało.
Wczoraj pokasowałem błędy i na razie jeżdżę z wypiętą wtyczką przepływomierza bo auto tak lepiej jeździ. Co istotne błąd lambdy, o którym pisałem (no signal) już się znowu nie pojawia, a zamiast tego jest
00537 - Lambda (Oxygen Sensor) Regulation 18-00 - Upper Limit
Coś mi to wygląda na problem z sondą, która teraz też jest cały czas na bogato i wskazuje 1,0-1,05V.
Chyba jutro jak będę mieć czas to wezmę miernik i przemierzę:
- napięcie na sondzie,
- na zasilaniu grzałki,
- oporność grzałki.
Coś mi się obiło o uszy, że wypinając MAF, sterownik silnika nie czyta sondy i to by pasowało, bo auto lepiej wtedy jeździ.[/b]
To normalne - przechodzi w tryb awaryjny. Przede wszystkim wszystkie próby rób na benzynie, gaz może tylko problemy potęgować. Ale jak sonda stoi to jedynie się upewnić po skasowaniu błędów na benzynie czy też nie pracuje i wymiana. A twoje spalanie to jest pikuś Smile Jak pamiętam przy moich problemach to palił od 18 wzwyż (w Alhambrze ADY), ale wtedy wtryski z gazu padły i reduktor jednocześnie, a normalne spalanie miałem 13-14 przy ciężkim bucie.
Tak, próby oczywiście robię na Pb. Przemierzyłem grzałkę sondy i zasilanie od strony sterownika i jest OK. Sonda na gorącym silniku (Pb, pokasowane błędy, wszystko teoretycznie OK) stała na 0,8V, nie reagowała na wciśnięcie pedału przyspieszenia. Po kilkunastu minutach zaczęła spadać do 0,7V.
Zamówiłem już dziś nową sondę i mam nadzieję, że będzie dobrze. Jeśli nie to zajmę się też przepływomierzem oraz przepustnicą.
Póki co dziękuję, jak będę wiedzieć coś więcej to oczywiście poinformuję.
odłącz sonde i sprawdz jak wtedy spalanie. Mi to wyglada wlasnie na przeplywke niesprawna. Sam to zasugerowales slowami ze odpiecie MAF i auto lepiej idzie. Odepniesz sonde to tez bedzie dawala wartosci przyblizone do tych prawidlowych i powinno auto na tyle chodzic ze juz bedziesz zadowolony. Wazniejsza jest przeplywka- mówie tu o hierarchii ważności. SOnda nie steruje praca silnika a tylko koryguje a przeplywka ma tu jednak wieksze pole do popisu. JEsli przeplywka bedzie szalala to pamietaj ze odczyty na sondzie bede tez kosmiczne.
A i cos mi swita ze wartosci ponizej 0.8 volta na sndzie to mieszanka bogata a powyzej 0.8V to mieszanka uboga.
Im bliżej 0 to mieszanka bardziej uboga. coś mniej więcej jak na rysunku - wykres pracy sondy.
[attachment=564]
Tak, @kuczol ma rację. Gdzieś miałem takiego fajnego pdfa z opisem zasady działania sondy. Jak znajdę to wrzucę na forum.
@wesol - dzięki za poradę. Może dziś mi wreszcie ta sonda przyjdzie to po zamontowaniu jak sie nic nie zmieni - odłączę i dam znać, a w międzyczasie będę już szukał przepływomierza.

Co do sondy jeszcze... Lambda. To współczynnik nadmiaru powietrza. Ze stechiometrii wynika, że do spalenia (czegokolwiek) potrzebna jest zależność paliwo/powietrze w stosunku 1:1. Sonda oscylując wokół wartości od 0-1V podaje sterownikowi informację o procentowym udziale mieszanki paliwo/powietrze. W warunkach idealnych gdyby współczynnik lambda wynosił 1 - sonda jako przetwornik procentowego udziału tlenu w spalinach wskazuje wartość 0,5V.
Pod względem budowy jest to nic innego jak zwykłe ogniwo cyrkonowe.
Zajmowałem się kiedyś pomiarami diagnostycznymi w energetyce. Tam oczywiście temat jest nieco szerszy, bo zakres mierzonych gazów jest większy, ale współczynnik nadmiaru powietrza ma kolosalne znaczenie - choćby ze względu na koszty prowadzonej eksploatacji instalacji.
:-)
Po wkręceniu nowej sondy jest dużo lepiej. Autem już prawie nie szarpie, da się jechać. Jeszcze nie jest idealnie, ale ogólnie wymiana "in plus". Na podmiankę spróbuje załatwić jeszcze przepływomierz i zobaczę co się będzie działo.
Stara sonda była osmolona bardzo grubym nalotem czarnych spalin, co wskazuje, że rzeczywiście spalanie nie było optymalne - za dużo paliwa. Ciekaw jestem też w takim układzie, czy spadnie jeszcze bardziej spalanie...
W załączeniu obiecywany plik.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie