19-01-2012, 10:55
Witam
To mój pierwszy post na tym forum więc pragnę się ze wszystkimi przywitać i jednocześnie prosić o pomoc.
Od dwóch lat jestem posiadaczem sharana 2.0 ADY + instalacji LPG Stag 300. Dodam, że powyższy problem występuje niezależnie od źródła zasilania. Dla pewności wypiąłem bezpiecznik na zasilaniu sterownika LPG i bez zmian.
Od paru miesięcy auto ma wyraźnie mniejszą moc i szarpie silnikiem. Szarpie zawsze przy równej jeździe na wprost na minimalnym gazie z równą prędkością w zakresie obrotów ok. 1800 do 2200 rpm. Przy równej jeździe puszczając pedał przyspieszenia (szarpnięcie do tyłu) i lekko lub nawet mocniej wciskając z powrotem autem również mocno parę razy szarpnie. Rzadko, ale zdarzają się również szarpnięcia podczas przyspieszania oraz spadek mocy. Po wysprzęgleniu (jak jest spadek mocy i nie chce jechać - słychać że silnik nie pracuje jak powinien, jest głośniejszy i tak jakby bardziej "dudni". Po wypięciu wtyczki przepływomierza auto lepiej przyspieszało ale wciąż szarpało. W związku z tym wyczyściłem przepływomierz (był bardzo zabrudzony) ale niewiele to dało. Silnik po wysprzęgleniu wolno schodzi z obrotów, wskazówka obrotomierza chwilę stoi w miejscu po czym powoli zaczyna opadać - obroty na biegu jałowym stabilne, nie faluje, czasem "skubnie".
Do tej pory wymieniłem:
- cewkę WN,
- świece na już trzeci komplet (2xNGK 3-elektrodowe, teraz Bosch 1-elektrodowe - bez zmian),
- palec i kopułkę,
- przewody WN,
- wymieniłem i ustawiłem rozrząd,
- czujnik wału 2x (był roczny ale auto zaczęło gasnąć, wymiana na nowy nic nie dała),
- zsynchronizowałem VAGiem czujniki wału i aparatu zapłonowego,
- podmieniłem na inny pożyczony cały aparat zapłonowy - bez zmian,
- pęknięty kolektor wydechowy,
- uszczelkę pod głowicą wraz z regeneracją głowicy i wymianą zaworów (jak się okazało niepotrzebnie bo ta jest w stanie niemal idealnym ale że była już na wierzchu...).
Sprawdziłem również silnik pod kątem zasysania lewego powietrza. Uszczelniłem pęknięcie rury odmy pomiędzy pokrywą zaworów a blokiem, wymieniłem uszczelki kolektora dolotowego - główną na głowicy oraz cztery oringi wysokotemperaturowe na każdym z cylindrów. Wkleiłem ponownie dysze wtrysku gazu w kolektor i uszczelniłem. Również nie dało to żadnego efektu. Zaślepiłem na próbę zawór EGR - bez zmian.
W okresie tych paru miesięcy czyściłem i adaptowałem przepustnicę, kasowałem błędy w sterowniku. Zawsze miałem błąd sporadyczny sondy lambda (upper limit). Raczej standard na LPG. Sonda bardzo ładnie pracowała w pełnym zakresie.
Ostatnio postanowiłem się znowu podpiąć i non stop wyskakuje mi błąd "00525 - Oxygen sensor, (03-00 lub 03-10) no signal"
Na wsazaniach sondy w VAG 2,01V, w programie do LPG widać że sonda nie pracuje - jest bogato. Spalanie przy 40% trasa, 60% miasto to 13l LPG.
Poniżej zamieszczam ostatnie zrzuty ekranu z VAG. Proszę również przyjrzeć się "Adjust. Cond." powinny byc same zera a ja mam w paru miejscach inaczej. Co to oznacza?
Bardzo proszę o pomoc bo naprawdę tracę już cierpliwośc do tego auta. Jeszcze trochę i wyląduje z hukiem na złomie.
To mój pierwszy post na tym forum więc pragnę się ze wszystkimi przywitać i jednocześnie prosić o pomoc.
Od dwóch lat jestem posiadaczem sharana 2.0 ADY + instalacji LPG Stag 300. Dodam, że powyższy problem występuje niezależnie od źródła zasilania. Dla pewności wypiąłem bezpiecznik na zasilaniu sterownika LPG i bez zmian.
Od paru miesięcy auto ma wyraźnie mniejszą moc i szarpie silnikiem. Szarpie zawsze przy równej jeździe na wprost na minimalnym gazie z równą prędkością w zakresie obrotów ok. 1800 do 2200 rpm. Przy równej jeździe puszczając pedał przyspieszenia (szarpnięcie do tyłu) i lekko lub nawet mocniej wciskając z powrotem autem również mocno parę razy szarpnie. Rzadko, ale zdarzają się również szarpnięcia podczas przyspieszania oraz spadek mocy. Po wysprzęgleniu (jak jest spadek mocy i nie chce jechać - słychać że silnik nie pracuje jak powinien, jest głośniejszy i tak jakby bardziej "dudni". Po wypięciu wtyczki przepływomierza auto lepiej przyspieszało ale wciąż szarpało. W związku z tym wyczyściłem przepływomierz (był bardzo zabrudzony) ale niewiele to dało. Silnik po wysprzęgleniu wolno schodzi z obrotów, wskazówka obrotomierza chwilę stoi w miejscu po czym powoli zaczyna opadać - obroty na biegu jałowym stabilne, nie faluje, czasem "skubnie".
Do tej pory wymieniłem:
- cewkę WN,
- świece na już trzeci komplet (2xNGK 3-elektrodowe, teraz Bosch 1-elektrodowe - bez zmian),
- palec i kopułkę,
- przewody WN,
- wymieniłem i ustawiłem rozrząd,
- czujnik wału 2x (był roczny ale auto zaczęło gasnąć, wymiana na nowy nic nie dała),
- zsynchronizowałem VAGiem czujniki wału i aparatu zapłonowego,
- podmieniłem na inny pożyczony cały aparat zapłonowy - bez zmian,
- pęknięty kolektor wydechowy,
- uszczelkę pod głowicą wraz z regeneracją głowicy i wymianą zaworów (jak się okazało niepotrzebnie bo ta jest w stanie niemal idealnym ale że była już na wierzchu...).
Sprawdziłem również silnik pod kątem zasysania lewego powietrza. Uszczelniłem pęknięcie rury odmy pomiędzy pokrywą zaworów a blokiem, wymieniłem uszczelki kolektora dolotowego - główną na głowicy oraz cztery oringi wysokotemperaturowe na każdym z cylindrów. Wkleiłem ponownie dysze wtrysku gazu w kolektor i uszczelniłem. Również nie dało to żadnego efektu. Zaślepiłem na próbę zawór EGR - bez zmian.
W okresie tych paru miesięcy czyściłem i adaptowałem przepustnicę, kasowałem błędy w sterowniku. Zawsze miałem błąd sporadyczny sondy lambda (upper limit). Raczej standard na LPG. Sonda bardzo ładnie pracowała w pełnym zakresie.
Ostatnio postanowiłem się znowu podpiąć i non stop wyskakuje mi błąd "00525 - Oxygen sensor, (03-00 lub 03-10) no signal"
Na wsazaniach sondy w VAG 2,01V, w programie do LPG widać że sonda nie pracuje - jest bogato. Spalanie przy 40% trasa, 60% miasto to 13l LPG.
Poniżej zamieszczam ostatnie zrzuty ekranu z VAG. Proszę również przyjrzeć się "Adjust. Cond." powinny byc same zera a ja mam w paru miejscach inaczej. Co to oznacza?
Bardzo proszę o pomoc bo naprawdę tracę już cierpliwośc do tego auta. Jeszcze trochę i wyląduje z hukiem na złomie.