Forum VW SHARAN, FORD GALAXY, SEAT ALHAMBRA

Pełna wersja: Pokrowiec na koło zapasowe
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
moją Alhambrę kupiłem pół roku temu. Poprzednio jeździłem Scenikiem.
Ciągle odkrywam w tym aucie coraz to nowe rzeczy i przypuszczam, że jeszcze coś nowego znajdę. Ale do rzeczy.
Przy "okazji" złapania kapcia zapoznałem się z mechanizmem windy (na szczęście działa bez zarzutu) i całej operacji zmiany koła. Zapas był w okropnym stanie - rdza, błoto itp. I teraz moje pytanie: czy warto kupić coś takiego - https://allegro.pl/oferta/mocny-pokrowie...7896589312.
Czy Waszym zdaniem warto? Czy osłoni koło przed zabrudzeniem? Czy nie będzie zbierał się tam syf? Proszę o opinie doświadczonych użytkowników.
Jeżeli zdaniem Adminów wątek głupi - wywalić! Smile
Kolego, pytanie to - zacnym jest!

Na początek napiszę nie wprost. Kupowałem niedawno (przed epidemią) pokrowiec na rower, bo parkuję go w pracy pod chmurką. Wybór jest przeogromny, więc starałem się wynaleźć coś możliwie niedrogiego. W opisie był "wzmocniony materiał odporny na warunki atmosferyczne" albo coś podobnego, zdjęcia też ładne, więc kupiłem za kilka złotych - co? Worek foliowy! Ale opisany był tak, jakby był co najmniej kuloodporny. Na razie nie marudzę, bo wyliczyłem sobie, że w zasadzie to się może opłacać kupowanie takich worków co dwa miesiące.

Wracając do Twojego pytania: pokrowiec cudny, tylko w opisie jest "do przechowywania". W naszych samochodach koło zapasowe jest narażone na piasek, żwir, kamienie, krawężniki, krzaki, patyki i co jeszcze chcesz. Dopóki nie jest napisane dużymi literami, że to jest kuloodporny pokrowiec do wożenia POD SAMOCHODEM, to miałbym wątpliwości. Albo (dzisiaj trudne do wykonania) kupowałbym w sklepie, gdzie mogę pomacać.

Zupełnie inną sprawą jest celowość: czy gdyby odpowiednio mocny pokrowiec istniał, to warto by go było używać? Obawiam się, że wilgoć która by tam weszła miała by utrudnione wyjście. Bez worka koło szybko się moczy, ale też szybko wysycha.

A na marginesie, to wolę nie myśleć ile lat minęło od czasu, gdy ostatni raz tam zaglądałem...

Tak czy inaczej, proszę dawaj znaki jak wykonasz jakieś ruchy w tej materii.
Dziękuję, Kolego, za rzeczową i konkretną odpowiedź. Muszę się ze wstydem przyznać, że aż tak głęboko nie przemyślałem tego zakupu. Twoja sugestia nabycia pokrowca w sklepie, gdzie można taki produkt dotknąć, jest słuszna i przyjmuję ją do realizacji. ;-) W obecnej sytuacji sprawa musi poczekać...
Wgh mnie najsensowniej to kolo raz w roku wyjac spod auta.
oczyscic dobrze z rdzy.
ewentualnie pomalowac jakas antykorozyjna.

pokrowce to moga miec odwrotne dzialanie ja syfu naleci.
Słuszna uwaga. Odstępuję od zakupu. Dziękuję Kolegom za cenne uwagi Big Grin
Przekierowanie