08-01-2020, 00:25
Witam
Mam następujący problem z ogrzewaniem.
Na zewnątrz 5 stopni na plusie. Sharan na piecu ma 90 stopni. Na postoju grzeje ale nie ma szału, wkręcam na obroty i po chwili leci zimne powietrze. Puszczam gaz po chwili znowu ciepłe.
Jazda po mieście z kratek raz leci ciepłe raz zimne. Często jest tak że:
przy przyspieszaniu leci zimne, powolna zmiana biegów i leci ciepłe (przy puszczonym gazie + sprzęgło i zmiana biegów), przyspieszam znowu zimne, zmieniam bieg i jak wcześniej znowu ciepłe itd...
Jazda na drodze ekspresowej: tempomat 140 km/h zaczyna lecieć zimne, zwalniam tempomat (czyli zwalnia na na biegu) leci ciepłe, przyspieszam - znowu zimne.
Raz było tak: jazda 140 km/h na 5 biegu przez dłuższą chwile leciał war z kratek, aż parzyło w dłoń. Tylko ten jeden raz tak dobrze grzał.
To druga zima z tym autem, nie wiem czy wytrzymam drugą zimę w zimnym samochodzie. Mechanicy, elektrycy rozkładają ręce. Dodam, że dogrzewacz sprawny, uszczelka pod głowicą ok, pompa wody i termostat nowe.
Ogólnie jak mam włączone na panelu 26 stopni i auto to w aucie zimno jak w lodówce, a z kratek bardzo słabo dmucha. Prawie nie wyczuwalnie.
Jak zrobię nawiew tylko na kratki nawiew jest mocny. Filtr pyłkowy nowy.
Węże od chłodnicy ok, miękkie. Korek zbiorniczka wyrównawczego nowy.
Ogólnie DRAMAT, jestem załamany.
Mam następujący problem z ogrzewaniem.
Na zewnątrz 5 stopni na plusie. Sharan na piecu ma 90 stopni. Na postoju grzeje ale nie ma szału, wkręcam na obroty i po chwili leci zimne powietrze. Puszczam gaz po chwili znowu ciepłe.
Jazda po mieście z kratek raz leci ciepłe raz zimne. Często jest tak że:
przy przyspieszaniu leci zimne, powolna zmiana biegów i leci ciepłe (przy puszczonym gazie + sprzęgło i zmiana biegów), przyspieszam znowu zimne, zmieniam bieg i jak wcześniej znowu ciepłe itd...
Jazda na drodze ekspresowej: tempomat 140 km/h zaczyna lecieć zimne, zwalniam tempomat (czyli zwalnia na na biegu) leci ciepłe, przyspieszam - znowu zimne.
Raz było tak: jazda 140 km/h na 5 biegu przez dłuższą chwile leciał war z kratek, aż parzyło w dłoń. Tylko ten jeden raz tak dobrze grzał.
To druga zima z tym autem, nie wiem czy wytrzymam drugą zimę w zimnym samochodzie. Mechanicy, elektrycy rozkładają ręce. Dodam, że dogrzewacz sprawny, uszczelka pod głowicą ok, pompa wody i termostat nowe.
Ogólnie jak mam włączone na panelu 26 stopni i auto to w aucie zimno jak w lodówce, a z kratek bardzo słabo dmucha. Prawie nie wyczuwalnie.
Jak zrobię nawiew tylko na kratki nawiew jest mocny. Filtr pyłkowy nowy.
Węże od chłodnicy ok, miękkie. Korek zbiorniczka wyrównawczego nowy.
Ogólnie DRAMAT, jestem załamany.