04-05-2017, 13:05
Witam,
Postanowiłem założyć nowy wątek, bo żaden pokrewny nie był na tyle podobny, by się pod niego podpinać.
Posiadam Sharana ANU (90km) 2002r. Bezpośrednio przed podróżą do Włoch pojawił się problem ze światłami stopu - przestały działać, sygnalizowała to też kontrolka świec (pomarańczowa spirala). Samodzielnie nie byłem w stanie rozszyfrować piktogramów opisujących bezpieczniki, dlatego udałem się do elektryka samochodowego, który akurat miał wolne. Ten sprawdził bezpieczniki i znalazł przepalony 10A w slocie nr 15 i usłyszawszy, że na czas podróży podłączaliśmy pod gniazdo zapalniczkowe lodówkę turystyczną, wydedukował, że pewnie coś przeciążyło i po prostu wsadzi mocniejszy bezpiecznik - dał nam 15A.
Po tej doraźnej "naprawie" auto funkcjonowało poprawnie przez dwie doby / 1200km, dojechaliśmy na północ Włoch, w pobliże jeziora Garda. Podczas wleczenia się w jednym z korków auto nagle zaświeciło wieloma lampkami (ABS, trakcja, olej), a wskazówka temperatury spadła do minimum. Silnik pracował dalej, dojechaliśmy na najbliższe miejsce postojowe żeby sprawdzić, czy z olejem wszystko w porządku. Po sprawdzeniu oleju (wszystko ok, temperatura i ilość) próbowaliśmy odpalić, niestety nieskutecznie.
Bezpiecznik nr 15 (ten wsadzony mocniejszy 15A) został przerwany (i stopiony plastik, tak jakby przed przerwaniem przez dłuższy czas był nagrzany) i podejrzewamy, że upaliliśmy coś więcej w elektronice. Rozrusznik startuje poprawnie, ale silnik nie przechodzi do normalnej pracy tak jak po normalnym odpaleniu - świecą się kontrolki, teraz już nie pamiętam które, bo od ostatniej próby odpalenia minęło 1,5 dnia - pamiętam tylko, że po pozostawieniu zapłonu po jakimś czasie rozlegał się pikający dźwięk oraz mrygała lampka hamulca ręcznego.
Przed wyjazdem auto działało bez zarzutu, problem mogły wywołać następujące czynności :
1) upychanie akcesoriów samochodowych do tylnych schowków (przy lampach od stopu, pod plastikowymi pokrywami)
2) podłączenie pod tylne gniazdo zapalniczki lodówki turystycznej
3) podmiana oryginalnego radia na radio z Androidem i nawigacją
Po wsadzeniu bezpiecznika 15A do slota nr 15 mieliśmy profilaktycznie odłączoną na stałe lodówkę i radio, więc przepalenie go po tych dwóch dobach z tych powodów jest mało prawdopodobne. Oglądaliśmy też pobieżnie, czy nie zostały uszkodzone kable w schowkach przy lampach stopu, tam gdzie upychałem akcesoria samochodowe i nic nie znaleźliśmy.
Nie mam AC za granicą, aktualnie czekamy na telefon z serwisu VW (Dorigoni Rovereto), gdzie udało nam się telefonicznie znaleźć pracownicę, która mówi po polsku i próbuje załatwić nam priorytet w kolejce aut do naprawy.
Mam ze sobą multimetr Jakieś pomysły na samodzielną diagnostykę?
Postanowiłem założyć nowy wątek, bo żaden pokrewny nie był na tyle podobny, by się pod niego podpinać.
Posiadam Sharana ANU (90km) 2002r. Bezpośrednio przed podróżą do Włoch pojawił się problem ze światłami stopu - przestały działać, sygnalizowała to też kontrolka świec (pomarańczowa spirala). Samodzielnie nie byłem w stanie rozszyfrować piktogramów opisujących bezpieczniki, dlatego udałem się do elektryka samochodowego, który akurat miał wolne. Ten sprawdził bezpieczniki i znalazł przepalony 10A w slocie nr 15 i usłyszawszy, że na czas podróży podłączaliśmy pod gniazdo zapalniczkowe lodówkę turystyczną, wydedukował, że pewnie coś przeciążyło i po prostu wsadzi mocniejszy bezpiecznik - dał nam 15A.
Po tej doraźnej "naprawie" auto funkcjonowało poprawnie przez dwie doby / 1200km, dojechaliśmy na północ Włoch, w pobliże jeziora Garda. Podczas wleczenia się w jednym z korków auto nagle zaświeciło wieloma lampkami (ABS, trakcja, olej), a wskazówka temperatury spadła do minimum. Silnik pracował dalej, dojechaliśmy na najbliższe miejsce postojowe żeby sprawdzić, czy z olejem wszystko w porządku. Po sprawdzeniu oleju (wszystko ok, temperatura i ilość) próbowaliśmy odpalić, niestety nieskutecznie.
Bezpiecznik nr 15 (ten wsadzony mocniejszy 15A) został przerwany (i stopiony plastik, tak jakby przed przerwaniem przez dłuższy czas był nagrzany) i podejrzewamy, że upaliliśmy coś więcej w elektronice. Rozrusznik startuje poprawnie, ale silnik nie przechodzi do normalnej pracy tak jak po normalnym odpaleniu - świecą się kontrolki, teraz już nie pamiętam które, bo od ostatniej próby odpalenia minęło 1,5 dnia - pamiętam tylko, że po pozostawieniu zapłonu po jakimś czasie rozlegał się pikający dźwięk oraz mrygała lampka hamulca ręcznego.
Przed wyjazdem auto działało bez zarzutu, problem mogły wywołać następujące czynności :
1) upychanie akcesoriów samochodowych do tylnych schowków (przy lampach od stopu, pod plastikowymi pokrywami)
2) podłączenie pod tylne gniazdo zapalniczki lodówki turystycznej
3) podmiana oryginalnego radia na radio z Androidem i nawigacją
Po wsadzeniu bezpiecznika 15A do slota nr 15 mieliśmy profilaktycznie odłączoną na stałe lodówkę i radio, więc przepalenie go po tych dwóch dobach z tych powodów jest mało prawdopodobne. Oglądaliśmy też pobieżnie, czy nie zostały uszkodzone kable w schowkach przy lampach stopu, tam gdzie upychałem akcesoria samochodowe i nic nie znaleźliśmy.
Nie mam AC za granicą, aktualnie czekamy na telefon z serwisu VW (Dorigoni Rovereto), gdzie udało nam się telefonicznie znaleźć pracownicę, która mówi po polsku i próbuje załatwić nam priorytet w kolejce aut do naprawy.
Mam ze sobą multimetr Jakieś pomysły na samodzielną diagnostykę?