też nigdy nie wyjeździłem do zera , ale u mnie zapala się bite tanken jak wskazówka jest już prawie na czerwonej kresce a po przejechaniu30km stoi równiutko na niej.
W miniony weekend trasa ponad 400 km, lekka noga, tylko kierowca i trochę bagażu, wynik 5,2 l/100km. V max ok. 95 km/h
Pogoda ładna była, taka jazda, to jak spacer przyjemna...
Czy spalanie wg.komputera uwzględnia paliwo zasilające piec? Pytam ponieważ zauważyłem że zimą (to moja pierwsza zima) wzrosła mi rozbieżność pomiędzy faktycznym spalaniem a tym co pokazuje komputer. Lato-jesień mniej więcej się zgadzało. Teraz faktyczne spalanie: 8,2 a komp.pokazuje dalej 6,7.
u mnie komputer nigdy nie pakazywał rzeczywistego spalania
podłącz vaga i zobacz czy czunik temp ok mój był trafiony i na fisie pokazywał zawsze
6 z groszem
Mysle, ze komp.pokazuje prawidłowo. Na początku trochę zaniżał ale skorygowałem. Wskazania zależne oczywiście od trasy ale zwykle średnia oscyluje wokól 6,5 -6,9. Zużycie wg baku wyraźnie się zwiększyło gdy temperatury spadły i zaczął działać piec.
a bo pieca komp nieuwzglednia
Dzięki. Tak podejrzewałem.
piec nie ma znaczenia. Tu problemem jest to z ejest niska tepmeratura silnik musi sie mimo wszystko bardziej grzać. Jak jest zimny to wtedy tez potrzebuje duzo duzo wiecej paliwa. Piec ciagnie przy praktycnzie pelnej kicie okolo pol litra ropy na godzine. Gdy juz silnik jest cieply to piec chodzi na pol gwizdka i nie za czesto. Sladowe ilosci wtedy ida na grzanie z pieca.
Ale mi nie chodziło o to dlaczego silnik zimą pali więcej - bo to oczywiste.
Pytałem dlaczego zimą spalanie wg baku jest większe niż z kompa a latem te zużycia się pokrywają. Dostałem odpowiedź, że komp. nie uwzględnia paliwa zużywanego przez piec i to wszystko wyjaśnia.